Goodbye America

Od dziś jesteśmy wszyscy świadkami końca świata. Tego świata, w którym żyliśmy 80 lat. Administracja prezydenta Trumpa ogłosiła właśnie, w 33-stronicowym dokumencie „2025 U.S. National Security Strategy”, narodziny nowej epoki: nowego podziału imperialnych stref wpływu i dominacji, nowych aliansów politycznych i strategicznych, nowej filozofii gospodarczej oraz nowego zestawu wartości.

Ujmując to w trzech zdaniach:

Europa przypadła w nowym podziale świata Rosji.
Europa ma być biała, podzielona na nacjonalistyczne „państwa narodowe”, zapomnieć o prawach człowieka, prawach zwierząt, ekologii itp., i rozłożyć szeroko nogi dla amerykańskiego biznesu, który ma nie być krępowany żadną prezerwatywą unijnych przepisów.

Stany Zjednoczone „biorą” zachodnią półkulę, będą robić interesy z Rosją i będą finansować oraz wspierać europejską prawicę, która stawia na Rosję i rosyjski system wartości.

Można dalej nie czytać.

Strategia zawiera kilka bardzo wyrazistych tez i kierunków działań:

• Ostrzega, że Europa stoi przed ryzykiem „zaniku cywilizacyjnego”, jeśli będą się utrzymywać obecne trendy — migracja, spadek demograficzny, polityka Unii Europejskiej.

Czytaj: Europa ma się pozbyć kolorowych.

• Krytykuje przywódców europejskich, sugerując, że niektóre zachodnie rządy podważają wolność słowa, demokrację i suwerenność narodową.

Czytaj: „podważanie wolności słowa” to europejskie ograniczenia mowy nienawiści; „podważanie demokracji” to europejskie polityczne kordony sanitarne wobec partii otwarcie prorosyjskich i faszystowskich; „podważanie suwerenności narodowej” to atak na UE.

• Zapowiada, że USA będą „kultywowały opór” w Europie.

Czytaj: będą wspierać partie nacjonalistyczne i skrajnie prawicowe, sceptyczne wobec integracji unijnej i demokracji liberalnej. • W odniesieniu do wojny w Ukrainie strategia sugeruje konieczność szybkiego zakończenia konfliktu, relatywnie osłabiając rolę Rosji jako długoterminowego przeciwnika

Czytaj: negocjacje uwzględnią rosyjskie żądania i interesy.

• Globalnie dokument przesuwa priorytety USA ku dominacji w półkuli zachodniej — na wzór współczesnej „doktryny Monroe'a”, ze szczególnym naciskiem na Amerykę Łacińską i Karaiby.

Dokument oznacza gwałtowne odejście od wcześniejszych strategii USA.

Poprzez krytykę UE i promowanie ruchów nacjonalistycznych osłabia i destabilizuje Europę.

Ustawia nową hierarchię zagrożeń: to nie jest już Rosja czy Chiny — uwaga zostaje przeniesiona na migrację i konflikty ideologiczne.

Nowa strategia jest ogromnym propagandowym prezentem dla Kremla, który przez lata kwestionował spójność UE i NATO. Dokument administracji Trumpa ręka w rękę z Putinem osłabia obraz Zachodu jako zjednoczonego, wzmacnia polityczne i kulturowe podziały w Europie oraz niesie zapowiedź tego, że negocjacje USA–Rosja będą korzystniejsze dla Moskwy i zmuszą Ukrainę do ustępstw.

Innymi słowy — dokument nie tylko zmienia politykę USA, ale również pośrednio wzmacnia narracje, które Rosja wykorzystuje od lat, aby osłabić Zachód.

Dla Polski oznacza to napompowanie amerykańskim wsparciem skrajnej i prorosyjskiej prawicy, a być może również wycofanie amerykańskich żołnierzy i obojętność na to, co zrobi Rosja z Polską i krajami Europy Wschodniej.

Reakcje Europy:

• Przywódcy UE: oburzenie. Dokument uznano za atak na Europę i próbę ingerencji w wewnętrzną politykę państw członkowskich.

• Niemcy: bardzo ostro — określono strategię USA jako „nieodpowiedzialną” i „skrajnie destabilizującą”.

• Francja: zarzut, że USA promują skrajną prawicę w Europie i podważają demokrację.

• Bruksela: oskarżenie, że dokument powiela teorie spiskowe o „zaniku cywilizacji europejskiej”.

• Dyplomaci UE: ostrzeżenie, że taka strategia niszczy fundamenty transatlantyckiego sojuszu.

• Komentatorzy: ocena, że to najbardziej antyeuropejski dokument w historii USA.

Na Mikołajki dostaliśmy więc od Trumpa obietnicę Nowego Wspaniałego Świata, w którym centryfuga nacjonalistycznej prawicy — Nawrockiego, Orbána, AfD, Faranga, Meloni i Le Pen rozpędzi się i rozwali Unię Europejską, a czarna dziura Rosji zassie mgławicę rozproszonych europejskich gwiazdek.

[CC] Jolanta Sacewicz

Goodbye America

Od dziś jesteśmy wszyscy świadkami końca świata. Tego świata, w którym żyliśmy 80 lat. Administracja prezydenta Trumpa ogłosiła właśnie, w 33-stronicowym dokumencie „2025 U.S. National Security Strategy”, narodziny nowej epoki: nowego podziału imperialnych stref wpływu i dominacji, nowych aliansów politycznych i strategicznych, nowej filozofii gospodarczej oraz nowego zestawu wartości.

Ujmując to w trzech zdaniach:

Europa przypadła w nowym podziale świata Rosji.
Europa ma być biała, podzielona na nacjonalistyczne „państwa narodowe”, zapomnieć o prawach człowieka, prawach zwierząt, ekologii itp., i rozłożyć szeroko nogi dla amerykańskiego biznesu, który ma nie być krępowany żadną prezerwatywą unijnych przepisów.

Stany Zjednoczone „biorą” zachodnią półkulę, będą robić interesy z Rosją i będą finansować oraz wspierać europejską prawicę, która stawia na Rosję i rosyjski system wartości.

Można dalej nie czytać.

Strategia zawiera kilka bardzo wyrazistych tez i kierunków działań:

• Ostrzega, że Europa stoi przed ryzykiem „zaniku cywilizacyjnego”, jeśli będą się utrzymywać obecne trendy — migracja, spadek demograficzny, polityka Unii Europejskiej.

Czytaj: Europa ma się pozbyć kolorowych.

• Krytykuje przywódców europejskich, sugerując, że niektóre zachodnie rządy podważają wolność słowa, demokrację i suwerenność narodową.

Czytaj: „podważanie wolności słowa” to europejskie ograniczenia mowy nienawiści; „podważanie demokracji” to europejskie polityczne kordony sanitarne wobec partii otwarcie prorosyjskich i faszystowskich; „podważanie suwerenności narodowej” to atak na UE.

• Zapowiada, że USA będą „kultywowały opór” w Europie.

Czytaj: będą wspierać partie nacjonalistyczne i skrajnie prawicowe, sceptyczne wobec integracji unijnej i demokracji liberalnej. • W odniesieniu do wojny w Ukrainie strategia sugeruje konieczność szybkiego zakończenia konfliktu, relatywnie osłabiając rolę Rosji jako długoterminowego przeciwnika

Czytaj: negocjacje uwzględnią rosyjskie żądania i interesy.

• Globalnie dokument przesuwa priorytety USA ku dominacji w półkuli zachodniej — na wzór współczesnej „doktryny Monroe'a”, ze szczególnym naciskiem na Amerykę Łacińską i Karaiby.

Dokument oznacza gwałtowne odejście od wcześniejszych strategii USA.

Poprzez krytykę UE i promowanie ruchów nacjonalistycznych osłabia i destabilizuje Europę.

Ustawia nową hierarchię zagrożeń: to nie jest już Rosja czy Chiny — uwaga zostaje przeniesiona na migrację i konflikty ideologiczne.

Nowa strategia jest ogromnym propagandowym prezentem dla Kremla, który przez lata kwestionował spójność UE i NATO. Dokument administracji Trumpa ręka w rękę z Putinem osłabia obraz Zachodu jako zjednoczonego, wzmacnia polityczne i kulturowe podziały w Europie oraz niesie zapowiedź tego, że negocjacje USA–Rosja będą korzystniejsze dla Moskwy i zmuszą Ukrainę do ustępstw.

Innymi słowy — dokument nie tylko zmienia politykę USA, ale również pośrednio wzmacnia narracje, które Rosja wykorzystuje od lat, aby osłabić Zachód.

Dla Polski oznacza to napompowanie amerykańskim wsparciem skrajnej i prorosyjskiej prawicy, a być może również wycofanie amerykańskich żołnierzy i obojętność na to, co zrobi Rosja z Polską i krajami Europy Wschodniej.

Reakcje Europy:

• Przywódcy UE: oburzenie. Dokument uznano za atak na Europę i próbę ingerencji w wewnętrzną politykę państw członkowskich.

• Niemcy: bardzo ostro — określono strategię USA jako „nieodpowiedzialną” i „skrajnie destabilizującą”.

• Francja: zarzut, że USA promują skrajną prawicę w Europie i podważają demokrację.

• Bruksela: oskarżenie, że dokument powiela teorie spiskowe o „zaniku cywilizacji europejskiej”.

• Dyplomaci UE: ostrzeżenie, że taka strategia niszczy fundamenty transatlantyckiego sojuszu.

• Komentatorzy: ocena, że to najbardziej antyeuropejski dokument w historii USA.

Na Mikołajki dostaliśmy więc od Trumpa obietnicę Nowego Wspaniałego Świata, w którym centryfuga nacjonalistycznej prawicy — Nawrockiego, Orbána, AfD, Faranga, Meloni i Le Pen rozpędzi się i rozwali Unię Europejską, a czarna dziura Rosji zassie mgławicę rozproszonych europejskich gwiazdek.

[CC] Jolanta Sacewicz
(06-12-2025 / 748)

Pobierz PDF Wydrukuj