Długo myślałem, czy napisać ten post, ale nikt dotąd tą linią dedukcji nie poszedł. Poza tym, pamiętam z lat dziewięćdziesiątych, jak do Lęborka przyjechali żołnierze mafii spod Warszawy, by wymierzyć sprawiedliwość w dyskotece przy ulicy Kossaka. Policji nie było, pochowała się gdzieś.
Dzisiaj jestem dziadersem, przeżyłem kawał życia i mam wyrypane na wszystko. Co przeżyłem, to moje, a reszta, to chłam.
To do rzeczy.
Pan Zero, w latach pierwszego PiS, czyli 2005/2007 też był ważny, a nawet morderczy (Barbara Blida). W 2005 wiał z kawalerki w Warszawie, którą dzielił z "kolegą", w podskokach. Mój informator ze środowisk LGBT ze śmiechem mi to zapodał, bo pan Zero nie chciał mieć złej prasy.
Potem zjawiła się, już za drugiego PiS od 2015 roku, Pati Koti, czyli dziewczyna mafii, którą panu Zero podstawiono, by go "uklepać" we właściwy sposób.
Pan Zero nie miał wyboru, Pati Koti wyszła za niego, by sterować wymiarem sprawiedliwości, czyli państwem i doić to państwo na rzecz mafii.
Preferencje seksualne nie miały nic do gadania, Pati Koti, która ciągnęła "loda" mafiozm w filmie na Facebooku, taka call girl, została żoną i mamuśką, bo mafia tak chciała. Przy okazji - w tych spotkaniach erotycznych brała udział również pani zastępca Zera, ale ona lubiła takie BDSM z mafiozami i też filmiki na FB były.
Mafia "ogarnęła" wymiar sprawiedliwości i zajęła się dojeniem publicznej kasy. Po jaki grzyb przemycać narkotyki, "spławiać" do Europy dziewczyny na dziwki, kiedy kasa leżała na stole i to nieprzebrana.
Przecież Kanty i Haki, a również Mateckie jełopy, z samym geniuszem Zero - nie byli w stanie wydoić tego i zorganizować to dojenie. To są matoły, o czym świadczy ich znajomość prawa, a to przecież prawnicy i ich niefrasobliwość prawna szokuje, co dzisiaj daje się im we znaki.
Przecież na kilometr widać, że dojenie funduszu sprawiedliwości zorganizowała mafia, ale nie matoł pan Zero, bo on był posłusznym wykonawcą sterowanym przez swoją "żonę", którą z kolei podstawiła mafia. Dzisiaj te Kanty i Haki boją się nie Bodnara, ale prześcieradła w celi, które może się dziwnie zacisnąć w pozycji leżącej na szyi delikwenta, jak z pewnym bokserem.
Obstawiam, że Zero, leczony we Włoszech 😃, trzęsie dupą przed mafią, której był żołnierzem ekonomicznym, a Pati Koti nie miała wyboru, dziewczyna mafii.
[CC] Wojtek ChmielińskiDługo myślałem, czy napisać ten post, ale nikt dotąd tą linią dedukcji nie poszedł. Poza tym, pamiętam z lat dziewięćdziesiątych, jak do Lęborka przyjechali żołnierze mafii spod Warszawy, by wymierzyć sprawiedliwość w dyskotece przy ulicy Kossaka. Policji nie było, pochowała się gdzieś.
Dzisiaj jestem dziadersem, przeżyłem kawał życia i mam wyrypane na wszystko. Co przeżyłem, to moje, a reszta, to chłam.
To do rzeczy.
Pan Zero, w latach pierwszego PiS, czyli 2005/2007 też był ważny, a nawet morderczy (Barbara Blida). W 2005 wiał z kawalerki w Warszawie, którą dzielił z "kolegą", w podskokach. Mój informator ze środowisk LGBT ze śmiechem mi to zapodał, bo pan Zero nie chciał mieć złej prasy.
Potem zjawiła się, już za drugiego PiS od 2015 roku, Pati Koti, czyli dziewczyna mafii, którą panu Zero podstawiono, by go "uklepać" we właściwy sposób.
Pan Zero nie miał wyboru, Pati Koti wyszła za niego, by sterować wymiarem sprawiedliwości, czyli państwem i doić to państwo na rzecz mafii.
Preferencje seksualne nie miały nic do gadania, Pati Koti, która ciągnęła "loda" mafiozm w filmie na Facebooku, taka call girl, została żoną i mamuśką, bo mafia tak chciała. Przy okazji - w tych spotkaniach erotycznych brała udział również pani zastępca Zera, ale ona lubiła takie BDSM z mafiozami i też filmiki na FB były.
Mafia "ogarnęła" wymiar sprawiedliwości i zajęła się dojeniem publicznej kasy. Po jaki grzyb przemycać narkotyki, "spławiać" do Europy dziewczyny na dziwki, kiedy kasa leżała na stole i to nieprzebrana.
Przecież Kanty i Haki, a również Mateckie jełopy, z samym geniuszem Zero - nie byli w stanie wydoić tego i zorganizować to dojenie. To są matoły, o czym świadczy ich znajomość prawa, a to przecież prawnicy i ich niefrasobliwość prawna szokuje, co dzisiaj daje się im we znaki.
Przecież na kilometr widać, że dojenie funduszu sprawiedliwości zorganizowała mafia, ale nie matoł pan Zero, bo on był posłusznym wykonawcą sterowanym przez swoją "żonę", którą z kolei podstawiła mafia. Dzisiaj te Kanty i Haki boją się nie Bodnara, ale prześcieradła w celi, które może się dziwnie zacisnąć w pozycji leżącej na szyi delikwenta, jak z pewnym bokserem.
Obstawiam, że Zero, leczony we Włoszech 😃, trzęsie dupą przed mafią, której był żołnierzem ekonomicznym, a Pati Koti nie miała wyboru, dziewczyna mafii.
[CC] Wojtek Chmieliński