Rzymski pokój (tytuł WK)

O czwartej nad ranem czytam, że Ukraina zamówiła dla obywateli atropinę. Jest to lek, który łagodzi skutki ataku chemicznego. Jestem przekonany, że nikt nie przewidział tego, co obecnie się dzieje. Żaden jasnowidz, generał, analityk wielkich danych. Nawet jeśli ktoś wiedział, że wybuchnie wojna w Ukrainie, to nie miał pojęcia o jej rozmiarach. W Buczy rozpoczęły się ekshumacje ofiar masakry. Nikt nie przewidział, że będą takie ekshumacje.

Znam już zakończenie mojego wpisu. W zasadzie chciałbym już tam być, gdyż środek przeraża mnie samego, a przecież tylko piszę, nie uczestniczę w wojnie. Ktoś mi napisał, że powinienem oznaczać moje teksty literami TW. To trigger warnings, czyli ostrzeżenia, że dany materiał, tekst, zdjęcie, film, może wywołać w odbiorcy silny dyskomfort albo nawrót objawów zespołu stresu pourazowego. Mam wrażenie, że muszę każdy tekst oznaczać literami TW, gdyż ostatnio wszystko wywołuje silny dyskomfort.

Rzymski pokój to jedna z technik zapamiętywania. Wykorzystuje się znane sobie otoczenie, żeby zapamiętać ważne fakty. Historia tej techniki jest dość makabryczna, można sobie doczytać, jeśli ktoś chce dołożyć sobie kolejną porcję dyskomfortu. Uczę jej moich uczniów, choć niewielu o niej pamięta. Wykorzystam ją teraz, gdyż o wojnie trzeba pamiętać. Na lampce nocnej wieszam zabitych Ukraińców w Buczy. Na stole stawiam zamordowanych przez Rosjan na dworcu cywili w Kramatorsku, a ta nazwa miasta nieustannie kojarzy mi się z krematorium. Na krześle umieszczam 132 cywili z Makarowa. Na stoliczku stawiam cały Mariupol. Na jednym z regałów z książkami wieszam Irpień. Na wieszaku zaczepiam dziewczynkę, 14 lat, została zgwałcona przez pięciu okupantów. Teraz jest w ciąży. Bucza. Na poduszce kładę chłopca, 11 lat, został zgwałcony na oczach mamy – przywiązali ją do krzesła, żeby patrzyła. Bucza. Na drugiej poduszce kładę kobietę, 20 lat, została zgwałcona przez trzech okupantów jednocześnie we wszystkie możliwe miejsca. Irpień. Na łóżku, moim porannym centrum opowieści, delikatnie kładę dziesiątki tysięcy Ukraińców bezprawnie deportowanych przez Rosjan.

W pawlaczu umieszczam matkę czworga dzieci. Kobieta została uprowadzona ze sklepu w Chersoniu przez rosyjskich żołnierzy, a potem 12 godziny była przez nich gwałcona. Jej historię opisał Daily Mail. Żołnierze gwałcili ją na przemian. Mało mówili, tylko od czasu do czasu zwracali się do siebie: twoja kolej, mówi kobieta. Opuścili jej dom o czwartej nad ranem, gdy ja budziłem się z przerywanego snu. Nie chce mi się żyć, przyznaje kobieta, mówi, że czeka na powrót męża z wojny, by móc wskazać mu palcem tych, którzy ją wydali rosyjskim żołnierzom.

Nie sądzę, żebym zdołał w moim pokoju pomieścić wszystkie zbrodnie Rosjan i całe cierpienie Ukraińców. Musiałbym przenieść się do kuchni, łazienki, przedpokoju. Musiałbym wykorzystać cały blok, w którym mieszkam, osiedle, a być może całe miasto, a i tak nie zapamiętałbym całej skali bezwzględnych morderstw, gwałtów, tortur, zbrodni rosyjskiej armii Putina. Jestem bezradny, zły, czuję, że ludzkość zawiodła, choć przecież spora część tej ludzkości stara się pomóc, śle broń, ale tej ciągle jest za mało, śle pomoc humanitarną, ale to ciągle za mało, a na dodatek w obliczu wojny w Ukrainie zniknęły nam wszystkie inne dramaty, o których wcześniej widzieliśmy, ale odwracaliśmy wzrok.

Od Ukrainy jest trudno się odwrócić, gdyż jest duża i jest blisko. Akademicka Droga Krzyżowa odbyła się we Wrocławiu. Studenci nieśli krzyż przez Rynek i modlili się. Nie rozumiem tych modlitw, krzyży, figurek świętych. Nic z tych modlitw nie wynika, krzyże to dwie deski, które nie zbawią świata i ludzi, nie rozumiem, dlaczego ciągle naiwnie tak wielu ludzi wierzy w to, że zło można powstrzymać przy pomocy baśni i legend, gdy w tym samym czasie na ulicach Ukrainy leżą zmęczone zwłoki ludzkich ofiar wojny, a nad nimi nie unoszą się anioły.

Idzie mi wolno te/to pisanie, jest już w pół do szóstej, muszę przecież ponownie iść i przeprowadzić zajęcia na kursie przygotowującym do matury. Poprzednia sobota była dwa dni temu, czas zmienił swoje właściwości. Polska edukacja jest za to niezmienna. Ma twarz Przemysław Czarnka i Marcina Smolika. Składa się z przeludnionych klas i egzaminów, którymi chcemy nawet przywitać naszych drogich młodych Ukraińców. To najważniejsze, co mamy im do zaoferowania.

Przepraszam, że nie napiszę o wszystkim. Proszę sobie doczytać rzeczywistość. Odczuwam coraz większą złość na samego siebie i w zasadzie na wszystko. Maria Zacharowa, rzeczniczka rosyjskiej dyplomacji, obwieściła, że ukraiński barszcz to przykład ukraińskiego nazizmu, ksenofobii i wszelkich ekstremizmów. Niektórzy komentatorzy ocenili, że Zachorowa podczas tego wystąpienia mogła być pijana. Rosja to bagno, chaos i entropia. Pomijając dobrych Rosjan, to nie potrafię wzbudzić w sobie empatii wobec tego społeczeństwa, a być może powinienem.

Władimir Putin przez ostatni czas bardzo rzadko pojawiał się publicznie. W internecie ukazały się najnowsze nagrania, na których widać, jak prezydent Rosji żegna Władimira Żyrinowskiego. Putin pojawił się tylko na chwilę, złożył kwiaty i znów zniknął. Myślę, że Putin równie dobrze mógłby nie istnieć, wszystko, co dzieje się w Rosji jest przestrzenią kłamstwa, więc równie dobrze ktokolwiek może zarządzać zniszczeniem świata.

No i co, synku, pomogli ci twoi Polacy? - taki napis pozostawili po sobie na ścianie jednego z budynków rosyjscy żołnierze zanim wycofali się z Hostomla. Pomagamy przecież, robimy zbiórki, niektórzy z nas przechowują Ukraińców we własnych domach, rząd grzmi, że pomaga, choć robią to zwykli obywatele, Polacy przekraczają granice Ukrainy, dostarczają środki. Czy to wystarczy, skoro nie możemy powstrzymać śmierci i zagłady? Chyba musi.

Emmanuel Macron kolejny raz odniósł się do krytyki, którą pod jego adresem wystosował Mateusz Morawiecki. Polski premier jest skrajnie prawicowym antysemitą, który wyklucza osoby LGBT, uważa Macron. Jak dodał, Morawiecki chciał pomóc startującej w wyborach prezydenckich Marine Le Pen. Szef polskiego MSZ wezwał do siebie ambasadora Francji, żeby go zbesztać. Nie sądzę, żeby Mateusz Morawiecki był akurat antysemitą, choć reszta w zasadzie się zgadza. Jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez pracownię AtlasIntel Marine Le Pen jest przed Emmanuelem Macronem w drugiej turze francuskich wyborów prezydenckich. Wcześniej Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński legitymizowali autorytarne i przestępcze rządy Viktora Orbana. Też wygrał wybory, więc Putin musi być zadowolony. Panie Prezydencie, drogi Emmanuelu, żaden porządny Polak nie popiera pani Le Pen, tak jak żaden porządny Polak nie popiera Orbána czy Putina. Polacy w większości są za Europą, Ukrainą i wolnością, niezależnie od bzdur, które mówi premier Morawiecki, napisał Donald Tusk i w zasadzie ma rację, choć nie przesadzałbym z tą czułością wobec Macrona, jego telefonów do Putina i Leroy Merlin. Pocieszam się myślą, że według najnowszego sondażu Prawo i Sprawiedliwość oraz banda przybocznych pajaców mają największy elektorat negatywny. Może jednak nie jest z nami tak źle, jak to się wydaje. A może jest. Nie wiem.

Po raz kolejny leżę przykryty kocem o kolorze nieba. Zagłuszam moje prywatne nieszczęście, gdyż nieszczęść jest zbyt wiele. Nie zjadłem śniadania, piję kawę z migdałowym mlekiem. Komisja Europejska potrąciła Polsce pierwszą część kar za Izbę Dyscyplinarną SN. Eliza Dolecka pisze: Bez obaw wchodzisz do supermarketu lub budynku, w którym przyjmuje stomatolog, bez maseczki? Prawdopodobnie łamiesz prawo. Możliwe, że unikniesz mandatu, bo covidowe przepisy wydają się martwe. Niestety, nie ma absolutnej pewności. Nawet Ministerstwo Zdrowia ma problem z odpowiedzią, gdzie i jakie obostrzenia aktualnie obowiązują, dodaje. W Polsce rządzą idioci, a świat stoi na krawędzi i nie wiadomo, co wydarzy się dalej. Pamiętają Państwo rekordowe nadmiarowe zgony z powodu pandemii? Ja pamiętam. A dramatyczna sytuacja na granicy polsko-białoruskiej? Jak tam? Wszystko dobrze w głowie się układa? Nie ma czego się bać?

Przewodnicząca Komisji Europejskiej wręczyła w Kijowie Wołodymyrowi Zełenskiemu dokumenty niezbędne do nadania Ukrainie statusu państwa kandydującego. Obiecuję ci Wołodymyrze, że będziemy dobrze się opiekować uchodźcami z Ukrainy, aż będą oni mogli bezpiecznie wrócić do domu, powiedziała na konferencji po spotkaniu, a ja czytam przed szóstą doniesienia futurologa Matthiasa Horxa, który opisuje możliwe scenariusze dalszych wydarzeń. W jednym ze scenariuszy Ukraina staje się rosyjskim Wietnamem. W innym świat wyraźnie jednoczy się przeciwko Rosji i tworzy globalny sojusz antyrosyjski. Horx bierze też pod uwagę to, że Putin dostaje śmiertelnego ataku serca, albo został otruty. Inny wariant zakłada światową pożogę. Wybucha długotrwała wojna wielopłaszczyznowa, która przybiera rozmiary nuklearne. Duża część kontynentu euroazjatyckiego i Ameryki zostaje zniszczona, 200 milionów ludzi umiera natychmiast, a kolejne 300 milionów umiera z głodu i w wyniku zniszczeń. Mimo to ludzkość nie wymiera: Afryka i Ameryka Południowa, Chiny i regiony Pacyfiku zostały w dużej mierze oszczędzone. W 2035 roku Elon Musk otwiera na Marsie pierwsze miasto emigrantów o nazwie Newkraine, czytam na Onecie i wiem, że te wszystkie analizy można włożyć między bajki. Nikt, dosłownie nikt, żaden futurolog, badacz zjawisk społecznych, żaden ekspert nie ma bladego pojęcia, co będzie dalej. Mądrość tego świata blednie w obliczu tego, co właśnie się wydarza. Przeniosłem się na chwilę z łóżka na krzesło, później ruszę w obchodzie mieszkania, będę kręcił się bez sensu, jak mała kula ziemska. Czytam: Setka kobiet zgwałconych w Buczy waha się, czy przyjechać do Polski. Boją się prawa aborcyjnego, jeśli zaszły w ciążę, pisze Paula Szewczyk, a ja docieram do granicy absurdu.

Mariupol nadal się broni, choć w zasadzie nie istnieje. Sławomir Sierakowski pyta dramatycznie, jak to jest możliwe, że Ukraina się nie boi Rosji i nawet z nią wygrywa, a NATO się boi. I dodaje: Bo wojna atomowa? Wojna atomowa to samobójstwo wszystkich stron. Bez żartów, Putin się własnego cienia boi. Teraz to Zachód siedzi za długim stołem, stwierdza. TVN24 donosi, że ekipa telewizji CNN odwiedziła jeden ze szpitali w Ukrainie. Reporter rozmawiał na miejscu z rannymi żołnierzami i cywilami. Wylałem już morze łez. Teraz jestem spokojniejszy, powiedział 21-letni Dima, który w rosyjskim bombardowaniu w Mariupolu stracił obie nogi. W ataku zginęła też jego matka. Nie mogę tracić spokoju, bo ci, którzy dopuścili się tych zbrodni, chcieliby, abym leżał tu i rozpaczał, dodał. W mojej szkole też jest Dima. Uśmiecha się i sprawia wrażenie, że jest szczęśliwy. Jest bardzo pewny siebie, potrafi nawiązywać kontakty. Może tak właśnie trzeba. Może to jest jakaś odpowiedź na przerażającą grozę wojny? Nie rozumiem, dlaczego tak nie potrafię, choć przecież powinienem.

Odbyła się gala Człowiek Wolności prawicowego i rządowego tygodnika Sieci. W tym roku statuetkę odebrał Jarosław Kaczyński. To chyba już po raz trzeci. Mateusz Morawiecki ogłosił, że to przywódca największego formatu. Żyję w kraju urojeń, jest mi z tego powodu źle, gdyż mój kraj jest piękny i ludzie też potrafią być dobrzy, choć często nie myślą, nie widzą tego, co powinni widzieć. Dajcie nam narzędzia, a my zrobimy resztę. Nie potrzebujemy tylko sankcji, ale także broni. Jeżeli ta spraw zostanie zaniedbana, taka sama sytuacja wydarzy się w Europie, powiedział ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow. Trwa 45 dzień wojny.

Na początku tego wpisu napisałem, że wiem, jak się skończy, doszedłem do tego miejsca. Will Smith przez dziesięć lat nie będzie mógł brać udziału w wydarzeniach organizowanych przez Akademię Filmową Hollywood. Został w ten sposób ukarany, po tym jak spoliczkował podczas gali rozdania Oscarów prowadzącego Chrisa Rocka. Za dziesięć lat będę miał pięćdziesiąt dwa lata. Nie jestem pewien, czy wtedy jeszcze będę, nie mam nawet pewności, czy będzie nadal świat, gdyż w tej chwili nic nie da się przewidzieć. Pewnie będzie, gdyż ma tendencję do istnienia nawet w obliczu koszmarnych zbrodni. Przetrwał dwie wojny światowe, ludobójstwa, Afganistan, Czeczenię, Syrię, zbrodnie w Afryce. Przetrwa też Ukrainę, zbuduje pomniki, będzie obchodził uroczyste rocznice. Jest piętnaście po szóstej. Jest już jasno, choć ciemności kryją ziemię. Muszę się wykąpać, spakować torbę oraz przeczytać to wszystko jeszcze raz w poszukiwaniu literówek.

[CC] Paweł Lęcki

Rzymski pokój (tytuł WK)

O czwartej nad ranem czytam, że Ukraina zamówiła dla obywateli atropinę. Jest to lek, który łagodzi skutki ataku chemicznego. Jestem przekonany, że nikt nie przewidział tego, co obecnie się dzieje. Żaden jasnowidz, generał, analityk wielkich danych. Nawet jeśli ktoś wiedział, że wybuchnie wojna w Ukrainie, to nie miał pojęcia o jej rozmiarach. W Buczy rozpoczęły się ekshumacje ofiar masakry. Nikt nie przewidział, że będą takie ekshumacje.

Znam już zakończenie mojego wpisu. W zasadzie chciałbym już tam być, gdyż środek przeraża mnie samego, a przecież tylko piszę, nie uczestniczę w wojnie. Ktoś mi napisał, że powinienem oznaczać moje teksty literami TW. To trigger warnings, czyli ostrzeżenia, że dany materiał, tekst, zdjęcie, film, może wywołać w odbiorcy silny dyskomfort albo nawrót objawów zespołu stresu pourazowego. Mam wrażenie, że muszę każdy tekst oznaczać literami TW, gdyż ostatnio wszystko wywołuje silny dyskomfort.

Rzymski pokój to jedna z technik zapamiętywania. Wykorzystuje się znane sobie otoczenie, żeby zapamiętać ważne fakty. Historia tej techniki jest dość makabryczna, można sobie doczytać, jeśli ktoś chce dołożyć sobie kolejną porcję dyskomfortu. Uczę jej moich uczniów, choć niewielu o niej pamięta. Wykorzystam ją teraz, gdyż o wojnie trzeba pamiętać. Na lampce nocnej wieszam zabitych Ukraińców w Buczy. Na stole stawiam zamordowanych przez Rosjan na dworcu cywili w Kramatorsku, a ta nazwa miasta nieustannie kojarzy mi się z krematorium. Na krześle umieszczam 132 cywili z Makarowa. Na stoliczku stawiam cały Mariupol. Na jednym z regałów z książkami wieszam Irpień. Na wieszaku zaczepiam dziewczynkę, 14 lat, została zgwałcona przez pięciu okupantów. Teraz jest w ciąży. Bucza. Na poduszce kładę chłopca, 11 lat, został zgwałcony na oczach mamy – przywiązali ją do krzesła, żeby patrzyła. Bucza. Na drugiej poduszce kładę kobietę, 20 lat, została zgwałcona przez trzech okupantów jednocześnie we wszystkie możliwe miejsca. Irpień. Na łóżku, moim porannym centrum opowieści, delikatnie kładę dziesiątki tysięcy Ukraińców bezprawnie deportowanych przez Rosjan.

W pawlaczu umieszczam matkę czworga dzieci. Kobieta została uprowadzona ze sklepu w Chersoniu przez rosyjskich żołnierzy, a potem 12 godziny była przez nich gwałcona. Jej historię opisał Daily Mail. Żołnierze gwałcili ją na przemian. Mało mówili, tylko od czasu do czasu zwracali się do siebie: twoja kolej, mówi kobieta. Opuścili jej dom o czwartej nad ranem, gdy ja budziłem się z przerywanego snu. Nie chce mi się żyć, przyznaje kobieta, mówi, że czeka na powrót męża z wojny, by móc wskazać mu palcem tych, którzy ją wydali rosyjskim żołnierzom.

Nie sądzę, żebym zdołał w moim pokoju pomieścić wszystkie zbrodnie Rosjan i całe cierpienie Ukraińców. Musiałbym przenieść się do kuchni, łazienki, przedpokoju. Musiałbym wykorzystać cały blok, w którym mieszkam, osiedle, a być może całe miasto, a i tak nie zapamiętałbym całej skali bezwzględnych morderstw, gwałtów, tortur, zbrodni rosyjskiej armii Putina. Jestem bezradny, zły, czuję, że ludzkość zawiodła, choć przecież spora część tej ludzkości stara się pomóc, śle broń, ale tej ciągle jest za mało, śle pomoc humanitarną, ale to ciągle za mało, a na dodatek w obliczu wojny w Ukrainie zniknęły nam wszystkie inne dramaty, o których wcześniej widzieliśmy, ale odwracaliśmy wzrok.

Od Ukrainy jest trudno się odwrócić, gdyż jest duża i jest blisko. Akademicka Droga Krzyżowa odbyła się we Wrocławiu. Studenci nieśli krzyż przez Rynek i modlili się. Nie rozumiem tych modlitw, krzyży, figurek świętych. Nic z tych modlitw nie wynika, krzyże to dwie deski, które nie zbawią świata i ludzi, nie rozumiem, dlaczego ciągle naiwnie tak wielu ludzi wierzy w to, że zło można powstrzymać przy pomocy baśni i legend, gdy w tym samym czasie na ulicach Ukrainy leżą zmęczone zwłoki ludzkich ofiar wojny, a nad nimi nie unoszą się anioły.

Idzie mi wolno te/to pisanie, jest już w pół do szóstej, muszę przecież ponownie iść i przeprowadzić zajęcia na kursie przygotowującym do matury. Poprzednia sobota była dwa dni temu, czas zmienił swoje właściwości. Polska edukacja jest za to niezmienna. Ma twarz Przemysław Czarnka i Marcina Smolika. Składa się z przeludnionych klas i egzaminów, którymi chcemy nawet przywitać naszych drogich młodych Ukraińców. To najważniejsze, co mamy im do zaoferowania.

Przepraszam, że nie napiszę o wszystkim. Proszę sobie doczytać rzeczywistość. Odczuwam coraz większą złość na samego siebie i w zasadzie na wszystko. Maria Zacharowa, rzeczniczka rosyjskiej dyplomacji, obwieściła, że ukraiński barszcz to przykład ukraińskiego nazizmu, ksenofobii i wszelkich ekstremizmów. Niektórzy komentatorzy ocenili, że Zachorowa podczas tego wystąpienia mogła być pijana. Rosja to bagno, chaos i entropia. Pomijając dobrych Rosjan, to nie potrafię wzbudzić w sobie empatii wobec tego społeczeństwa, a być może powinienem.

Władimir Putin przez ostatni czas bardzo rzadko pojawiał się publicznie. W internecie ukazały się najnowsze nagrania, na których widać, jak prezydent Rosji żegna Władimira Żyrinowskiego. Putin pojawił się tylko na chwilę, złożył kwiaty i znów zniknął. Myślę, że Putin równie dobrze mógłby nie istnieć, wszystko, co dzieje się w Rosji jest przestrzenią kłamstwa, więc równie dobrze ktokolwiek może zarządzać zniszczeniem świata.

No i co, synku, pomogli ci twoi Polacy? - taki napis pozostawili po sobie na ścianie jednego z budynków rosyjscy żołnierze zanim wycofali się z Hostomla. Pomagamy przecież, robimy zbiórki, niektórzy z nas przechowują Ukraińców we własnych domach, rząd grzmi, że pomaga, choć robią to zwykli obywatele, Polacy przekraczają granice Ukrainy, dostarczają środki. Czy to wystarczy, skoro nie możemy powstrzymać śmierci i zagłady? Chyba musi.

Emmanuel Macron kolejny raz odniósł się do krytyki, którą pod jego adresem wystosował Mateusz Morawiecki. Polski premier jest skrajnie prawicowym antysemitą, który wyklucza osoby LGBT, uważa Macron. Jak dodał, Morawiecki chciał pomóc startującej w wyborach prezydenckich Marine Le Pen. Szef polskiego MSZ wezwał do siebie ambasadora Francji, żeby go zbesztać. Nie sądzę, żeby Mateusz Morawiecki był akurat antysemitą, choć reszta w zasadzie się zgadza. Jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez pracownię AtlasIntel Marine Le Pen jest przed Emmanuelem Macronem w drugiej turze francuskich wyborów prezydenckich. Wcześniej Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński legitymizowali autorytarne i przestępcze rządy Viktora Orbana. Też wygrał wybory, więc Putin musi być zadowolony. Panie Prezydencie, drogi Emmanuelu, żaden porządny Polak nie popiera pani Le Pen, tak jak żaden porządny Polak nie popiera Orbána czy Putina. Polacy w większości są za Europą, Ukrainą i wolnością, niezależnie od bzdur, które mówi premier Morawiecki, napisał Donald Tusk i w zasadzie ma rację, choć nie przesadzałbym z tą czułością wobec Macrona, jego telefonów do Putina i Leroy Merlin. Pocieszam się myślą, że według najnowszego sondażu Prawo i Sprawiedliwość oraz banda przybocznych pajaców mają największy elektorat negatywny. Może jednak nie jest z nami tak źle, jak to się wydaje. A może jest. Nie wiem.

Po raz kolejny leżę przykryty kocem o kolorze nieba. Zagłuszam moje prywatne nieszczęście, gdyż nieszczęść jest zbyt wiele. Nie zjadłem śniadania, piję kawę z migdałowym mlekiem. Komisja Europejska potrąciła Polsce pierwszą część kar za Izbę Dyscyplinarną SN. Eliza Dolecka pisze: Bez obaw wchodzisz do supermarketu lub budynku, w którym przyjmuje stomatolog, bez maseczki? Prawdopodobnie łamiesz prawo. Możliwe, że unikniesz mandatu, bo covidowe przepisy wydają się martwe. Niestety, nie ma absolutnej pewności. Nawet Ministerstwo Zdrowia ma problem z odpowiedzią, gdzie i jakie obostrzenia aktualnie obowiązują, dodaje. W Polsce rządzą idioci, a świat stoi na krawędzi i nie wiadomo, co wydarzy się dalej. Pamiętają Państwo rekordowe nadmiarowe zgony z powodu pandemii? Ja pamiętam. A dramatyczna sytuacja na granicy polsko-białoruskiej? Jak tam? Wszystko dobrze w głowie się układa? Nie ma czego się bać?

Przewodnicząca Komisji Europejskiej wręczyła w Kijowie Wołodymyrowi Zełenskiemu dokumenty niezbędne do nadania Ukrainie statusu państwa kandydującego. Obiecuję ci Wołodymyrze, że będziemy dobrze się opiekować uchodźcami z Ukrainy, aż będą oni mogli bezpiecznie wrócić do domu, powiedziała na konferencji po spotkaniu, a ja czytam przed szóstą doniesienia futurologa Matthiasa Horxa, który opisuje możliwe scenariusze dalszych wydarzeń. W jednym ze scenariuszy Ukraina staje się rosyjskim Wietnamem. W innym świat wyraźnie jednoczy się przeciwko Rosji i tworzy globalny sojusz antyrosyjski. Horx bierze też pod uwagę to, że Putin dostaje śmiertelnego ataku serca, albo został otruty. Inny wariant zakłada światową pożogę. Wybucha długotrwała wojna wielopłaszczyznowa, która przybiera rozmiary nuklearne. Duża część kontynentu euroazjatyckiego i Ameryki zostaje zniszczona, 200 milionów ludzi umiera natychmiast, a kolejne 300 milionów umiera z głodu i w wyniku zniszczeń. Mimo to ludzkość nie wymiera: Afryka i Ameryka Południowa, Chiny i regiony Pacyfiku zostały w dużej mierze oszczędzone. W 2035 roku Elon Musk otwiera na Marsie pierwsze miasto emigrantów o nazwie Newkraine, czytam na Onecie i wiem, że te wszystkie analizy można włożyć między bajki. Nikt, dosłownie nikt, żaden futurolog, badacz zjawisk społecznych, żaden ekspert nie ma bladego pojęcia, co będzie dalej. Mądrość tego świata blednie w obliczu tego, co właśnie się wydarza. Przeniosłem się na chwilę z łóżka na krzesło, później ruszę w obchodzie mieszkania, będę kręcił się bez sensu, jak mała kula ziemska. Czytam: Setka kobiet zgwałconych w Buczy waha się, czy przyjechać do Polski. Boją się prawa aborcyjnego, jeśli zaszły w ciążę, pisze Paula Szewczyk, a ja docieram do granicy absurdu.

Mariupol nadal się broni, choć w zasadzie nie istnieje. Sławomir Sierakowski pyta dramatycznie, jak to jest możliwe, że Ukraina się nie boi Rosji i nawet z nią wygrywa, a NATO się boi. I dodaje: Bo wojna atomowa? Wojna atomowa to samobójstwo wszystkich stron. Bez żartów, Putin się własnego cienia boi. Teraz to Zachód siedzi za długim stołem, stwierdza. TVN24 donosi, że ekipa telewizji CNN odwiedziła jeden ze szpitali w Ukrainie. Reporter rozmawiał na miejscu z rannymi żołnierzami i cywilami. Wylałem już morze łez. Teraz jestem spokojniejszy, powiedział 21-letni Dima, który w rosyjskim bombardowaniu w Mariupolu stracił obie nogi. W ataku zginęła też jego matka. Nie mogę tracić spokoju, bo ci, którzy dopuścili się tych zbrodni, chcieliby, abym leżał tu i rozpaczał, dodał. W mojej szkole też jest Dima. Uśmiecha się i sprawia wrażenie, że jest szczęśliwy. Jest bardzo pewny siebie, potrafi nawiązywać kontakty. Może tak właśnie trzeba. Może to jest jakaś odpowiedź na przerażającą grozę wojny? Nie rozumiem, dlaczego tak nie potrafię, choć przecież powinienem.

Odbyła się gala Człowiek Wolności prawicowego i rządowego tygodnika Sieci. W tym roku statuetkę odebrał Jarosław Kaczyński. To chyba już po raz trzeci. Mateusz Morawiecki ogłosił, że to przywódca największego formatu. Żyję w kraju urojeń, jest mi z tego powodu źle, gdyż mój kraj jest piękny i ludzie też potrafią być dobrzy, choć często nie myślą, nie widzą tego, co powinni widzieć. Dajcie nam narzędzia, a my zrobimy resztę. Nie potrzebujemy tylko sankcji, ale także broni. Jeżeli ta spraw zostanie zaniedbana, taka sama sytuacja wydarzy się w Europie, powiedział ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow. Trwa 45 dzień wojny.

Na początku tego wpisu napisałem, że wiem, jak się skończy, doszedłem do tego miejsca. Will Smith przez dziesięć lat nie będzie mógł brać udziału w wydarzeniach organizowanych przez Akademię Filmową Hollywood. Został w ten sposób ukarany, po tym jak spoliczkował podczas gali rozdania Oscarów prowadzącego Chrisa Rocka. Za dziesięć lat będę miał pięćdziesiąt dwa lata. Nie jestem pewien, czy wtedy jeszcze będę, nie mam nawet pewności, czy będzie nadal świat, gdyż w tej chwili nic nie da się przewidzieć. Pewnie będzie, gdyż ma tendencję do istnienia nawet w obliczu koszmarnych zbrodni. Przetrwał dwie wojny światowe, ludobójstwa, Afganistan, Czeczenię, Syrię, zbrodnie w Afryce. Przetrwa też Ukrainę, zbuduje pomniki, będzie obchodził uroczyste rocznice. Jest piętnaście po szóstej. Jest już jasno, choć ciemności kryją ziemię. Muszę się wykąpać, spakować torbę oraz przeczytać to wszystko jeszcze raz w poszukiwaniu literówek.

[CC] Paweł Lęcki
(07-04-2022 / 585)

Pobierz PDF Wydrukuj