Lex Kaczyński vel lex Konfident osłabiło autorytet gnoma i obnażyło jego sposób myślenia o roli prawa w organizacji społeczeństwa. Każdy kto śledzi wydarzenia w katolickiej satrapii widział, że „emerytowany wódz narodu” rządzi przez konflikt, przez dzielenie ludzi. Jedyny sposób na rodzący się kryzys jaki zna to wywołanie innego kryzysu, podkręcenie nastrojów. Lex K. dobitnie pokazało co roi się we łbie flejtucha z Mickiewicza. On uważa, że tylko strach jest skutecznym sposobem zarządzania. Nie ważne czy da się prawo skutecznie wprowadzić, nie ważne czy będzie ono miało rolę porządkującą, edukacyjną, ważne by kara odstraszała, by niczym w eksperymencie Milgrama ludzie sami kręcili na siebie bicz.
Z drugiej strony tak chore prawo można było próbować wprowadzić dlatego, że urzędniczy nominaci z PiS, od premiera po podchujaszczego w gminie, opierają zarządzanie na wojskowej strategii, chętnie stosowanej przez sowieckich dowódców (dziwi?). „Razwiedka bojem”. Wrzucimy prawny bubel i się zobaczy. Analizy, modelowanie, konsultacje, projektowanie, to za trudne na puste łby. No i mamy pandemię głupoty i polski bezład.
Inna sprawa, że podglebiem, na którym radośnie wegetuje ta hołota jest polski ciemnogród, egoizm, indywidualizm, czysta głupota. Objawiają się ona nie tylko wśród 30 procent głosujących na „gang łolsena”, ale też wśród mas anty szczepionkowców, w jałowych sporach opozycji sejmowej i ulicznej. W naszej bierności, braku zaufania, egoizmie.
[CC] Wojtek FusekLex Kaczyński vel lex Konfident osłabiło autorytet gnoma i obnażyło jego sposób myślenia o roli prawa w organizacji społeczeństwa. Każdy kto śledzi wydarzenia w katolickiej satrapii widział, że „emerytowany wódz narodu” rządzi przez konflikt, przez dzielenie ludzi. Jedyny sposób na rodzący się kryzys jaki zna to wywołanie innego kryzysu, podkręcenie nastrojów. Lex K. dobitnie pokazało co roi się we łbie flejtucha z Mickiewicza. On uważa, że tylko strach jest skutecznym sposobem zarządzania. Nie ważne czy da się prawo skutecznie wprowadzić, nie ważne czy będzie ono miało rolę porządkującą, edukacyjną, ważne by kara odstraszała, by niczym w eksperymencie Milgrama ludzie sami kręcili na siebie bicz.
Z drugiej strony tak chore prawo można było próbować wprowadzić dlatego, że urzędniczy nominaci z PiS, od premiera po podchujaszczego w gminie, opierają zarządzanie na wojskowej strategii, chętnie stosowanej przez sowieckich dowódców (dziwi?). „Razwiedka bojem”. Wrzucimy prawny bubel i się zobaczy. Analizy, modelowanie, konsultacje, projektowanie, to za trudne na puste łby. No i mamy pandemię głupoty i polski bezład.
Inna sprawa, że podglebiem, na którym radośnie wegetuje ta hołota jest polski ciemnogród, egoizm, indywidualizm, czysta głupota. Objawiają się ona nie tylko wśród 30 procent głosujących na „gang łolsena”, ale też wśród mas anty szczepionkowców, w jałowych sporach opozycji sejmowej i ulicznej. W naszej bierności, braku zaufania, egoizmie.
[CC] Wojtek Fusek