Ja wiem, Tusku

Ja wiem Panie Donaldzie, ja rozumiem... i popieram całym sercem.

Mieliśmy pokazać Unii Europejskiej naszą - obywatelską wolę, żeby oni tam zauważyli, że MY to nie pis, że nasze drogi z rządem się rozjeżdżają. I mieliśmy pokazać to z wielką siłą - chyba się udało, prawda?

Wiem też, że to Pan walczy o tę kasę na odbudowę gospodarki po pandemii i chce wymusić na UE, żeby znalazła sposób na przekazanie jej obywatelom z pominięciem rządu - to będzie bardzo trudne, mission inpassibile. Ale może zaowocować na przyszłość, po wyborach, kiedy już pisu nie będzie, przyjdzie nowa władza i UE kolejny raz pomoże nam wyjść z kryzysu... może.

Wiem, że wielu liczy cały czas na wezwanie do siłowego przejęcia władzy, choć nie ma pojęcia, że do tego trzeba mieć policję i wojsko plus media po swojej stronie - opozycji. Tak jak to zrobił Biden w USA. Inaczej krew Polaków popłynie rzeką...

Wczoraj słyszałam i czytałam wiele słów krytyki pod adresem organizacji wiecu. Ludzie mają chyba lekko przyciemniony umysł sądząc, że uda się to lepiej zrobić, mając tak mało czasu, straszenie sanepidem i na koniec darcie japy Bąkiewicza. Każdemu do mikrofonu ciężko było w tym jazgocie poukładać myśli i powiedzieć, co leży na sercu, niektórzy czytali z kartki (no istny skandal! 😃 ) jeszcze gorzej wyglądało to w odbiorze słuchaczy. Ale zadanie zostało wykonane, tą bitwę wygraliśmy, czekamy na ciąg dalszy.

Kroczek po kroczku dojdziemy do celu, momentem kulminacyjnym będą wybory, a do tego trzeba ludzi przygotować i liderów opozycji nauczyć d„Hondta.

[CC] Renata Bednarz

Ja wiem, Tusku

Ja wiem Panie Donaldzie, ja rozumiem... i popieram całym sercem.

Mieliśmy pokazać Unii Europejskiej naszą - obywatelską wolę, żeby oni tam zauważyli, że MY to nie pis, że nasze drogi z rządem się rozjeżdżają. I mieliśmy pokazać to z wielką siłą - chyba się udało, prawda?

Wiem też, że to Pan walczy o tę kasę na odbudowę gospodarki po pandemii i chce wymusić na UE, żeby znalazła sposób na przekazanie jej obywatelom z pominięciem rządu - to będzie bardzo trudne, mission inpassibile. Ale może zaowocować na przyszłość, po wyborach, kiedy już pisu nie będzie, przyjdzie nowa władza i UE kolejny raz pomoże nam wyjść z kryzysu... może.

Wiem, że wielu liczy cały czas na wezwanie do siłowego przejęcia władzy, choć nie ma pojęcia, że do tego trzeba mieć policję i wojsko plus media po swojej stronie - opozycji. Tak jak to zrobił Biden w USA. Inaczej krew Polaków popłynie rzeką...

Wczoraj słyszałam i czytałam wiele słów krytyki pod adresem organizacji wiecu. Ludzie mają chyba lekko przyciemniony umysł sądząc, że uda się to lepiej zrobić, mając tak mało czasu, straszenie sanepidem i na koniec darcie japy Bąkiewicza. Każdemu do mikrofonu ciężko było w tym jazgocie poukładać myśli i powiedzieć, co leży na sercu, niektórzy czytali z kartki (no istny skandal! 😃 ) jeszcze gorzej wyglądało to w odbiorze słuchaczy. Ale zadanie zostało wykonane, tą bitwę wygraliśmy, czekamy na ciąg dalszy.

Kroczek po kroczku dojdziemy do celu, momentem kulminacyjnym będą wybory, a do tego trzeba ludzi przygotować i liderów opozycji nauczyć d„Hondta.

[CC] Renata Bednarz
(509)

Pobierz PDF Wydrukuj