Poseł Nitras z KO powiedział (cytat dosłowny, więc lekko chaotyczny) do młodych na Campusie:
"Jeśli chodzi o kwestię Kościoła, my mamy taki zapis w Konstytucji o przyjaznym rozdziale Kościoła od państwa. Ja nie wiem czy ten zapis jest dzisiaj możliwy (wg mnie autor chciał powiedzieć, że ten zapis jest dziś martwy). Bo coś się stało. Ja jestem wychowany w bardzo katolickiej rodzinie, takiej tradycyjnej dosyć. Ale ja mam takie poczucie, że w ostatnich 6, 7 latach Kościół ma nie tylko za duży wpływ (w życiu publicznym i politycznym przyp.MS), ale Kościół moim zdaniem trochę wypowiedział POSŁUSZEŃSTWO temu państwu ( Polsce - przyp. MS). Złamał pewien standard, który w państwie obowiązuje. To nie jest dzisiaj państwo, w którym jest przestrzegana Konstytucja. To jest państwo w którym Kościół wykracza poza prawa, które są w prawie zapisane, korzysta z rzeczy, których nie ma prawa robić, wypowiedział temu państwu posłuszeństwo. I ja nie wiem - jako polityk, jako poseł, którego chciałbym aby obywatele jeszcze raz wybrali - czy ja mam przyzwolenie, czy ja sam czuję - czy jest nam potrzebny przyjazny rozdział państwa od Kościoła? A może jest potrzebny jakiś wstrząs? A może potrzebna jest jakaś kara? Na przykład - czy powinniśmy utrzymać religię w szkołach? Wielu wyborców Platformy mówi: "powinniśmy, bo tak jest wygodniej, bo ja chcę".
A może powinna być jakaś kara?
Za to zachowanie, za to wyłamanie się z pewnej konwencji, za ZŁAMANIE PEWNEGO PAKTU SPOŁECZNEGO: "co wam wolno, a czego wam nie wolno". Na pewno w perspektywie czasu dojdzie do ograniczenia roli Kościoła w państwie (polskim, przyp. MS), więcej - dojdzie w tym pokoleniu, za naszego życia do sytuacji, że katolicy staną się mniejszością, czyli nie będą większością. I muszą się z tym nauczyć żyć. Chyba to będzie w jakiejś realnej, społecznej proporcji. Ale dobrze by było, aby stało się to w sposób NIEGWAŁTOWNY. Żeby to się stało w sposób RACJONALNY, a nie na zasadzie PEWNEJ ZEMSTY. Na zasadzie - to jest uczciwa kara za to, co się stało: musimy was OPIŁOWAĆ z pewnych przywilejów, bo znowu podniesiecie głowę, jak się cokolwiek wydarzy".
(Wg mnie - w domyśle - PiS odda władzę, wrócimy do normalności, a PiS dalej będzie knuł i po ewentualnym, ponownym powrocie do władzy znów zbrata się z Kościołem, próbując wprowadzać w Polsce taliban katolicki).
TYLKO TYLE, A MOŻE AŻ TYLE POWIEDZIAŁ NITRAS.
Za co zresztą zgarnął ogromne brawa OD MŁODYCH. Teraz reakcje oburzonych.
O pisowcach szkoda nawet się rozwijać, bo wiadomo że przekroczą granice absurdu. Były komentarze o przepiłowywaniu katolików na pół i takie tam gluty i smarki. Jojo Brudziński powiedział, że się będzie modlił za Nitrasa.
Czarnek ksywa Garnek:
"to dechrystianizacja Polski na wzór tego co się dzieje na Zachodzie. Kto wam to zlecił? Taka sama argumentacja jak Julii Brystygier z UB, tow. Radkiewicza z MBP, Gomułki itp. Czasy się zmieniają, ale nie PO i Nitras."
Szeremietiew:
"Nitras realizuje postulaty Putina" (what the fuck?).
Jan Libicki, senator na wózku (należał do ZCHN, PIS, PO, PSL, ciekawa kariera, heh):
"Nie mogę się doczekać, jak poseł Nitras zacznie mnie opiłowywać. Jak to będzie wyglądać?"
Żukowska z Lewicy (ha,ha,ha):
"Dedykuję zwłaszcza wszystkim tym, którzy uważają, że to moja krytyka np. Donalda Tuska odsuwa nas od szansy pokonania PiS. Tak się zniechęca umiarkowanych, wahających się wyborców. Tolerancja religijna to nie jest życzenie jakiemuś wyznaniu, żeby stało się mniejszością." (cynizm i manipulacja).
Ale jak mam rozumieć wpisy ludzi TEORETYCZNIE z MOJEJ BAJKI?
Bartłomiej Sienkiewicz (KO):
"Niedopuszczalna i niemądra wypowiedź @SlawomirNitras. Wyznawców żadnej religii nie wolno "piłować". To oczywistość naszej cywilizacji. Jestem przekonany, że @trzaskowski - gospodarz tego spotkania, nie podziela takich poglądów."
Giertych (KO):
"Wszelkie brednie o walce opozycji z wyznawcami jakiejkolwiek religii lub wszelkie prowokacje w rodzaju niszczenia urządzeń granicznych to oczywista woda na młyn rządzących. Ci którzy ją leją są albo bezdennie głupi albo po prostu są agenturą PiS."
Budka (KO):
"Polskę musimy zbudować na solidnych filarach: tolerancji, godności, szacunku dla drugiego człowieka. Nie można ani faworyzować ani wykluczać kogoś ze względu na to, czy jest osobą wierzącą czy nie. Nawet najlepsza piła nie zastąpi karty wyborczej. To nasza najsilniejsza broń."
Kosiniak - Kamysz (PSL):
"Naszym najważniejszym zadaniem jest odbudowa wspólnoty narodowej, którą niszczy obecna władza. Nie może być zgody na piłowanie i wykluczanie ze wspólnoty kogokolwiek tylko dlatego, że ma inne poglądy czy wyznanie. Niby oczywistość, ale jak widać, niestety nie dla każdego". (Jprdl............. Oczywista hipokryzja i lizusostwo w stosunku do kościoła. Bo a nóż - widelec uda się odzyskać sympatię katolickiego, kościółkowego suwerena, dziś głosującego na PiS?).
Otóż - szanowni bajkopisarze - hipokryci - NIE UDA SIĘ.
PiS + konserwatywny katolicyzm = ciemnota i zacofanie.
Tych ludzi NIE KUPICIE NICZYM, a tym bardziej swoimi płaskimi, płaczliwymi tekściorami, potępiającymi Nitrasa w czambuł. Bo to jest wojna KULTUROWA średniowiecza z postępem! Jeszcze tego nie zauważyliście? Skoro tego nie zauważyliście - nie nadajecie się do polityki!
Nic wam nie mówi ostatnie sześć lat ciężkiego wpierdolu w każdych wyborach? Jestem załamany waszą postawą, towarzysze. Walnijcie łbami o ścianę, napijcie wody, połóżcie się w cieniu i zacznijcie myśleć, zamiast pierdolić na fejsach i tłiterkach o strasznym Nitrasie, który zamachnął się na polskich katolików.
Młodzi niedługo was zmiotą ze sceny - DZIADERSI !!!
P.S.
1. Od roku 1989 wybudowano w Polsce 1365 kościołów i 7 szpitali.
2. Agencja France Press: "prawicowo-populistyczny rząd Polski traci w sondażach, więc gra anty imigrancką kartą, która pomogła mu wygrać w 2015, licząc na odzyskanie inicjatywy"
2a. Kościół katolicki NIC nie robi, aby pomóc uchodźcom na granicy z Białorusią, choć ci ludzie za chwilę zaczną umierać, a Unia apeluje, aby Polska WPUŚCIŁA te 35 osób.
3. Uczestnictwo we mszach deklaruje mniej niż 40% Polaków.
Nasz katolicyzm to fasada i hipokryzja. Kościół to kolos na glinianych nogach, sztucznie utrzymywany pisowską kroplówką w postaci kasy i rozporządzeń ministerialnych. Wiem, że dożyję NORMALNOŚCI. Takiej jak w Niemczech, gdzie nikomu nie przeszkadzają modlący się ludzie w kościołach, ale gdzie Kościół jest milion lat świetlnych od wpływu na politykę państwa i wychowanie młodych. Gdzie CHADECY są za związkami partnerskimi, ba! - tolerują małżeństwa jednopłciowe! Gdzie na Kościół płaci się dobrowolny podatek ze swojego PiTu. Gdzie nie ma hipokrytów na Lewicy i w Centrum, którzy udają oburzonych świętoszków.
Poseł Nitras z KO powiedział (cytat dosłowny, więc lekko chaotyczny) do młodych na Campusie:
"Jeśli chodzi o kwestię Kościoła, my mamy taki zapis w Konstytucji o przyjaznym rozdziale Kościoła od państwa. Ja nie wiem czy ten zapis jest dzisiaj możliwy (wg mnie autor chciał powiedzieć, że ten zapis jest dziś martwy). Bo coś się stało. Ja jestem wychowany w bardzo katolickiej rodzinie, takiej tradycyjnej dosyć. Ale ja mam takie poczucie, że w ostatnich 6, 7 latach Kościół ma nie tylko za duży wpływ (w życiu publicznym i politycznym przyp.MS), ale Kościół moim zdaniem trochę wypowiedział POSŁUSZEŃSTWO temu państwu ( Polsce - przyp. MS). Złamał pewien standard, który w państwie obowiązuje. To nie jest dzisiaj państwo, w którym jest przestrzegana Konstytucja. To jest państwo w którym Kościół wykracza poza prawa, które są w prawie zapisane, korzysta z rzeczy, których nie ma prawa robić, wypowiedział temu państwu posłuszeństwo. I ja nie wiem - jako polityk, jako poseł, którego chciałbym aby obywatele jeszcze raz wybrali - czy ja mam przyzwolenie, czy ja sam czuję - czy jest nam potrzebny przyjazny rozdział państwa od Kościoła? A może jest potrzebny jakiś wstrząs? A może potrzebna jest jakaś kara? Na przykład - czy powinniśmy utrzymać religię w szkołach? Wielu wyborców Platformy mówi: "powinniśmy, bo tak jest wygodniej, bo ja chcę".
A może powinna być jakaś kara?
Za to zachowanie, za to wyłamanie się z pewnej konwencji, za ZŁAMANIE PEWNEGO PAKTU SPOŁECZNEGO: "co wam wolno, a czego wam nie wolno". Na pewno w perspektywie czasu dojdzie do ograniczenia roli Kościoła w państwie (polskim, przyp. MS), więcej - dojdzie w tym pokoleniu, za naszego życia do sytuacji, że katolicy staną się mniejszością, czyli nie będą większością. I muszą się z tym nauczyć żyć. Chyba to będzie w jakiejś realnej, społecznej proporcji. Ale dobrze by było, aby stało się to w sposób NIEGWAŁTOWNY. Żeby to się stało w sposób RACJONALNY, a nie na zasadzie PEWNEJ ZEMSTY. Na zasadzie - to jest uczciwa kara za to, co się stało: musimy was OPIŁOWAĆ z pewnych przywilejów, bo znowu podniesiecie głowę, jak się cokolwiek wydarzy".
(Wg mnie - w domyśle - PiS odda władzę, wrócimy do normalności, a PiS dalej będzie knuł i po ewentualnym, ponownym powrocie do władzy znów zbrata się z Kościołem, próbując wprowadzać w Polsce taliban katolicki).
TYLKO TYLE, A MOŻE AŻ TYLE POWIEDZIAŁ NITRAS.
Za co zresztą zgarnął ogromne brawa OD MŁODYCH. Teraz reakcje oburzonych.
O pisowcach szkoda nawet się rozwijać, bo wiadomo że przekroczą granice absurdu. Były komentarze o przepiłowywaniu katolików na pół i takie tam gluty i smarki. Jojo Brudziński powiedział, że się będzie modlił za Nitrasa.
Czarnek ksywa Garnek:
"to dechrystianizacja Polski na wzór tego co się dzieje na Zachodzie. Kto wam to zlecił? Taka sama argumentacja jak Julii Brystygier z UB, tow. Radkiewicza z MBP, Gomułki itp. Czasy się zmieniają, ale nie PO i Nitras."
Szeremietiew:
"Nitras realizuje postulaty Putina" (what the fuck?).
Jan Libicki, senator na wózku (należał do ZCHN, PIS, PO, PSL, ciekawa kariera, heh):
"Nie mogę się doczekać, jak poseł Nitras zacznie mnie opiłowywać. Jak to będzie wyglądać?"
Żukowska z Lewicy (ha,ha,ha):
"Dedykuję zwłaszcza wszystkim tym, którzy uważają, że to moja krytyka np. Donalda Tuska odsuwa nas od szansy pokonania PiS. Tak się zniechęca umiarkowanych, wahających się wyborców. Tolerancja religijna to nie jest życzenie jakiemuś wyznaniu, żeby stało się mniejszością." (cynizm i manipulacja).
Ale jak mam rozumieć wpisy ludzi TEORETYCZNIE z MOJEJ BAJKI?
Bartłomiej Sienkiewicz (KO):
"Niedopuszczalna i niemądra wypowiedź @SlawomirNitras. Wyznawców żadnej religii nie wolno "piłować". To oczywistość naszej cywilizacji. Jestem przekonany, że @trzaskowski - gospodarz tego spotkania, nie podziela takich poglądów."
Giertych (KO):
"Wszelkie brednie o walce opozycji z wyznawcami jakiejkolwiek religii lub wszelkie prowokacje w rodzaju niszczenia urządzeń granicznych to oczywista woda na młyn rządzących. Ci którzy ją leją są albo bezdennie głupi albo po prostu są agenturą PiS."
Budka (KO):
"Polskę musimy zbudować na solidnych filarach: tolerancji, godności, szacunku dla drugiego człowieka. Nie można ani faworyzować ani wykluczać kogoś ze względu na to, czy jest osobą wierzącą czy nie. Nawet najlepsza piła nie zastąpi karty wyborczej. To nasza najsilniejsza broń."
Kosiniak - Kamysz (PSL):
"Naszym najważniejszym zadaniem jest odbudowa wspólnoty narodowej, którą niszczy obecna władza. Nie może być zgody na piłowanie i wykluczanie ze wspólnoty kogokolwiek tylko dlatego, że ma inne poglądy czy wyznanie. Niby oczywistość, ale jak widać, niestety nie dla każdego". (Jprdl............. Oczywista hipokryzja i lizusostwo w stosunku do kościoła. Bo a nóż - widelec uda się odzyskać sympatię katolickiego, kościółkowego suwerena, dziś głosującego na PiS?).
Otóż - szanowni bajkopisarze - hipokryci - NIE UDA SIĘ.
PiS + konserwatywny katolicyzm = ciemnota i zacofanie.
Tych ludzi NIE KUPICIE NICZYM, a tym bardziej swoimi płaskimi, płaczliwymi tekściorami, potępiającymi Nitrasa w czambuł. Bo to jest wojna KULTUROWA średniowiecza z postępem! Jeszcze tego nie zauważyliście? Skoro tego nie zauważyliście - nie nadajecie się do polityki!
Nic wam nie mówi ostatnie sześć lat ciężkiego wpierdolu w każdych wyborach? Jestem załamany waszą postawą, towarzysze. Walnijcie łbami o ścianę, napijcie wody, połóżcie się w cieniu i zacznijcie myśleć, zamiast pierdolić na fejsach i tłiterkach o strasznym Nitrasie, który zamachnął się na polskich katolików.
Młodzi niedługo was zmiotą ze sceny - DZIADERSI !!!
P.S.
1. Od roku 1989 wybudowano w Polsce 1365 kościołów i 7 szpitali.
2. Agencja France Press: "prawicowo-populistyczny rząd Polski traci w sondażach, więc gra anty imigrancką kartą, która pomogła mu wygrać w 2015, licząc na odzyskanie inicjatywy"
2a. Kościół katolicki NIC nie robi, aby pomóc uchodźcom na granicy z Białorusią, choć ci ludzie za chwilę zaczną umierać, a Unia apeluje, aby Polska WPUŚCIŁA te 35 osób.
3. Uczestnictwo we mszach deklaruje mniej niż 40% Polaków.
Nasz katolicyzm to fasada i hipokryzja. Kościół to kolos na glinianych nogach, sztucznie utrzymywany pisowską kroplówką w postaci kasy i rozporządzeń ministerialnych. Wiem, że dożyję NORMALNOŚCI. Takiej jak w Niemczech, gdzie nikomu nie przeszkadzają modlący się ludzie w kościołach, ale gdzie Kościół jest milion lat świetlnych od wpływu na politykę państwa i wychowanie młodych. Gdzie CHADECY są za związkami partnerskimi, ba! - tolerują małżeństwa jednopłciowe! Gdzie na Kościół płaci się dobrowolny podatek ze swojego PiTu. Gdzie nie ma hipokrytów na Lewicy i w Centrum, którzy udają oburzonych świętoszków.