Czytam w Newsweeku:
- 25% Polaków uważa, że Amerykanie sami sobie zorganizowali zamach na WTC w 2001 roku,
- 25% jest przekonanych, że lądowanie na Księżycu to mistyfikacja,
- 20% nie wierzy w globalne ocieplenie,
- 18% święcie wierzy, że technologia 5G wywołuje koronawirusa,
- 31% dałoby się zabić za twierdzenie, że jesteśmy świadkami spisku producentów szczepionek,
- 30% uważa, że katastrofa smoleńska mogła być w rzeczywistości zamachem,
- prawie 50% wierzy, że światem rządzi jakaś tajna organizacja.
Jesteśmy niechlubnymi "liderami" takich opinii w Europie, bo w spiskową teorię dziejów wierzy 25% Polaków.
Tematy można rozwijać z pełną dowolnością i na podstawie głoszonych teorii z doopy wyjętych sformułować tezy następujące:
Polska jest terenem walki mocarstw, na którym wszyscy chcą coś ugrać dla siebie, od USA, przez Izrael, na znienawidzonych Niemcach kończąc.
Celowo po 1989 roku pozwolono upaść polskiemu przemysłowi, polskie firmy sprzedali i rozkradli, lasy oddali Niemcom.
Newsweek czy Onet to media niemieckie i wrogie naszej racji stanu.
Dobrze, że Orlen wykupił Polska Press od Niemca, bo teraz chociaż prasa regionalna jest polska.
Amerykanie zainstalowali w Polsce komunizm, dlatego TVN musi upaść, bo nie chcemy tu amerykańskich mediów.
Z komuny wschodniej się wydobyliśmy, ale zaraz wpadliśmy do komuny zachodniej, bo ta cała Unia to bolszewizm i pedalstwo. No i lewactwo straszne.
Polska jest jednym z najbardziej zarażonych wirusem kłamstw i teorii spiskowych państw w Europie. 6 na 10 informacji w polskim internecie jest nieprawdziwych. Do tego dochodzi pisowska polityka "informacyjna", która w dużej mierze bazuje na kłamstwie i manipulacji. Czy jesteśmy w stanie o własnych siłach podnieść się i wypełznąć poza ten zaklęty krąg kłamstw i teorii spiskowych?
Może tak, a może nie.
Patrząc na te wyniki procentowe ludzi wierzących w teorie z doopy - mam nieodparte wrażenie, że to w większości ludzie głosujący na PiS i Konfederację. Smutny to kraj, który dziś bardziej przypomina Afganistan, niż zachodnią demokrację. Cofamy się mentalnie do średniowiecza.
[CC] Maciej StawiarskiCzytam w Newsweeku:
- 25% Polaków uważa, że Amerykanie sami sobie zorganizowali zamach na WTC w 2001 roku,
- 25% jest przekonanych, że lądowanie na Księżycu to mistyfikacja,
- 20% nie wierzy w globalne ocieplenie,
- 18% święcie wierzy, że technologia 5G wywołuje koronawirusa,
- 31% dałoby się zabić za twierdzenie, że jesteśmy świadkami spisku producentów szczepionek,
- 30% uważa, że katastrofa smoleńska mogła być w rzeczywistości zamachem,
- prawie 50% wierzy, że światem rządzi jakaś tajna organizacja.
Jesteśmy niechlubnymi "liderami" takich opinii w Europie, bo w spiskową teorię dziejów wierzy 25% Polaków.
Tematy można rozwijać z pełną dowolnością i na podstawie głoszonych teorii z doopy wyjętych sformułować tezy następujące:
Polska jest terenem walki mocarstw, na którym wszyscy chcą coś ugrać dla siebie, od USA, przez Izrael, na znienawidzonych Niemcach kończąc.
Celowo po 1989 roku pozwolono upaść polskiemu przemysłowi, polskie firmy sprzedali i rozkradli, lasy oddali Niemcom.
Newsweek czy Onet to media niemieckie i wrogie naszej racji stanu.
Dobrze, że Orlen wykupił Polska Press od Niemca, bo teraz chociaż prasa regionalna jest polska.
Amerykanie zainstalowali w Polsce komunizm, dlatego TVN musi upaść, bo nie chcemy tu amerykańskich mediów.
Z komuny wschodniej się wydobyliśmy, ale zaraz wpadliśmy do komuny zachodniej, bo ta cała Unia to bolszewizm i pedalstwo. No i lewactwo straszne.
Polska jest jednym z najbardziej zarażonych wirusem kłamstw i teorii spiskowych państw w Europie. 6 na 10 informacji w polskim internecie jest nieprawdziwych. Do tego dochodzi pisowska polityka "informacyjna", która w dużej mierze bazuje na kłamstwie i manipulacji. Czy jesteśmy w stanie o własnych siłach podnieść się i wypełznąć poza ten zaklęty krąg kłamstw i teorii spiskowych?
Może tak, a może nie.
Patrząc na te wyniki procentowe ludzi wierzących w teorie z doopy - mam nieodparte wrażenie, że to w większości ludzie głosujący na PiS i Konfederację. Smutny to kraj, który dziś bardziej przypomina Afganistan, niż zachodnią demokrację. Cofamy się mentalnie do średniowiecza.
[CC] Maciej Stawiarski