Chciałeś Jarek, abym napisał esej o Kubie Błaszczykowskim, który dzielnie pierś wypinał i medal od Dudy przyjmował.
Nie napiszę o Błaszczykowskim, ani też o Lewandowskim, który też z Adrianem chętnie do zdjęć pozował.
Nie napiszę, bo nie mogę patrzeć na polskich kopaczy. Ani słuchać ich kretyńskich gadek-szmatek.
Nie mogę patrzeć też na miny, fochy i dąsy primabaleriny Lewandowskiego, któremu się wydaje że jest jednocześnie piłkarzem i trenerem tej zgrai niedorozwojów.
Napiszę tylko coś takiego:
Słuchajcie kopacze! Wszyscy wiemy, że grać w piłkę umiecie, jedni lepiej, inni trochę gorzej. Ja wiem, że spieszno wam na wakacje, że w reprezentacji nie zarabia się takiego szmalu jak w klubach, że istnieje milion powodów w waszym mniemaniu, żeby nie wkładać głowy tam, gdzie amator nie włożyłby nogi.
Dajecie dupy na wszystkich praktycznie imprezach o stawkę od czasów Górskiego i Piechniczka, choć wtedy nie było w piłce ani takiego szmalu, ani takiego poziomu dbałości o zdrowie, ani takich możliwości szkolenia czy regeneracji organizmów. Dajecie dupy, bo nas po prostu lekceważycie, bo mimo że ryczycie hymn najgłośniej ze wszystkich drużyn, to swoją postawą praktycznie w KAŻDYM meczu o stawkę dajecie dupy strasznie.
I nie pierdolcie mi o stresie proszę.
Każdy z nas przeżywa zawodowe stresy, a większość z nas dużo większe niż wy, leserzy i lanserzy w ząbek czesani!
Więc jak już macie dawać w sobotę dupy w meczu z Hiszpanią, to sobie NAJPIERW wyklejcie pokoje ZDJĘCIAMI TYCH DZIECIAKÓW. Połóżcie się na łóżkach, przestańcie napierdalać w durne gry na telewizorach i smartfonach tylko gapcie się na to zdjęcie przez parę godzin. To będzie chyba lepsze niż 10 treningów i 25 odpraw trenera.
Wbijcie sobie w mózgi tę fotę, a potem idźcie i gryźcie trawę w meczu z Hiszpanią a potem ze Szwecją. Jeśli macie choć za grosz ambicji, honoru i zwykłej ludzkiej empatii.
Nie liczę na zbyt wiele.
Ale wiem, że czasami cuda się zdarzają. Szczególnie w piłce nożnej.
[CC] Maciej Stawiarski