Wszystkie pachołki Putina
czyli Lekcja z Kapitolu

Po drugiej stronie planety wygrywa Demokracja, choć krucha i bez zbrojnego oręża. Ale wyposażona w  solidne tarcze praworządności z odpowiedzialnymi ludźmi na tzw. górze. Trump - pachołek Putina wzniecił pożar w swojej ojczyźnie, nie bacząc na ofiary - w czasie gdy motłoch wdzierał się do Kongresu USA, została postrzelona kobieta. Zmarła w szpitalu - Trump ma krew na rękach przez to, że manipulował i wzywał swoich zwolenników do walki o prezydencki stołek. Zresztą, ofiar było więcej za jego kadencji...

Wybory w Stanach odbyły się legalnie, zgodnie z prawem, w prawidłowy sposób i ich wynik jest obligatoryjny - Trump przegrał i to podwójnie. Kongres chce skrócenia jego kadencji i postawienia przed sądem...

A teraz porównajmy:
- Nasze wybory prezydenckie nie były legalne - bo odbyły się w pozaustawowym terminie do czego doprowadzono jakimiś podstolikowymi układami. - Nie odbyły się zgodnie z prawem - choćby dlatego, że polskie prawo wyraźnie mówi, że czas antenowy w telewizji publicznej w czasie kampanii prezydenckiej ma być po równo dzielony pomiędzy kandydatów. (Oczywiście było więcej przypadków złamania prawa - to tylko przykład.) - Nie odbyły się w prawidłowy sposób ponieważ na przykład nie zapewniono możliwości głosowania wszystkim obywatelom przebywającym poza krajem. (To znowu tylko przykład) - A obligatoryjność naszych wyborów zatwierdził SN w całkowicie zmanipulowanym przez rządzących składzie. - W USA nikt się nie patyczkuje. Kongres chce postawić Trumpa przed sądem pomimo, że jego działania w porównaniu z tym co działo się u nas to po prostu skauting.

Popatrzmy:

A jest na co, począwszy od odebrania kompetencji PKW i powołania pisowskich komisarzy, zmianę ordynacji wyborczej, przez całą organizację wyborów, goebbelsowską propagandę w kampanii wyborczej, obrzydliwe manipulowanie opinią publiczną, chamskie szkalowanie przeciwników Dudy, na liczeniu głosów i rozstrzyganiu protestów przez upolityczniony SN kończąc. Dodajmy jeszcze, o czym było wcześniej, że nie każdy Polak za granicą mógł oddać głos, konsulaty niechętnie rejestrowały wyborców, a strona internetowa nie działała. Na dodatek kampanię Dudy w znacznym zakresie finansowano z publicznych pieniędzy, oczywiście z naszych podatków.

Wszyscy wiemy, że wygrał Rafał Trzaskowski, ale nam tutaj Polakom chyba było obojętne, kto będzie prezydentem. Nie stało się nic... kompletnie nic. Rozdziawialiśmy tylko gęby ze zdziwienia, że jakże to tak można..?

*

To już teraz wiecie dlaczego i Ameryka i Polska są tam gdzie są. I nie piszę tutaj o potędze militarnej czy finansowej, ale o potędze damokracji.

Biorąc pod uwagę powyższe, cała ta pisowska kadencja jest nielegalna i bezprawna. Wszystkie ustawy, pieprzone rozporządzenia i cały ten pseudo-rząd powinniśmy wyrzucić na kompostownik i zasypać wapnem...

Ale nam się nie chce. Noski mamy wrażliwe, a kompost śmierdzi.

Niestety, ale tych z wydelikaconymi noskami uprzedzam, że z następnymi wyborami, o ile się odbędą, smród może być dużo większy.

P.s.
Putin silnie zaangażowany w rozwałkę demokracji na świecie, musi być wyjątkowo wściekły. Chciał zdobyć Amerykę, wydał kupę kasy na kampanię Trumpa i DUPA z tego. Zostali mu jeszcze Erdogan, Orban, Kaczyński i Łukaszenka. Ale to są płotki, choć i z ich pomocą można zbudować potężną ławicę piranii i opanować tą stronę świata... On przecież już był w ogródku, już witał się z gąską...

[CC] Renata Bednarz

Wszystkie pachołki Putina
czyli Lekcja z Kapitolu

Po drugiej stronie planety wygrywa Demokracja, choć krucha i bez zbrojnego oręża. Ale wyposażona w solidne tarcze praworządności z odpowiedzialnymi ludźmi na tzw. górze. Trump - pachołek Putina wzniecił pożar w swojej ojczyźnie, nie bacząc na ofiary - w czasie gdy motłoch wdzierał się do Kongresu USA, została postrzelona kobieta. Zmarła w szpitalu - Trump ma krew na rękach przez to, że manipulował i wzywał swoich zwolenników do walki o prezydencki stołek. Zresztą, ofiar było więcej za jego kadencji...

Wybory w Stanach odbyły się legalnie, zgodnie z prawem, w prawidłowy sposób i ich wynik jest obligatoryjny - Trump przegrał i to podwójnie. Kongres chce skrócenia jego kadencji i postawienia przed sądem...

A teraz porównajmy:
- Nasze wybory prezydenckie nie były legalne - bo odbyły się w pozaustawowym terminie do czego doprowadzono jakimiś podstolikowymi układami. - Nie odbyły się zgodnie z prawem - choćby dlatego, że polskie prawo wyraźnie mówi, że czas antenowy w telewizji publicznej w czasie kampanii prezydenckiej ma być po równo dzielony pomiędzy kandydatów. (Oczywiście było więcej przypadków złamania prawa - to tylko przykład.) - Nie odbyły się w prawidłowy sposób ponieważ na przykład nie zapewniono możliwości głosowania wszystkim obywatelom przebywającym poza krajem. (To znowu tylko przykład) - A obligatoryjność naszych wyborów zatwierdził SN w całkowicie zmanipulowanym przez rządzących składzie. - W USA nikt się nie patyczkuje. Kongres chce postawić Trumpa przed sądem pomimo, że jego działania w porównaniu z tym co działo się u nas to po prostu skauting.

Popatrzmy:

A jest na co, począwszy od odebrania kompetencji PKW i powołania pisowskich komisarzy, zmianę ordynacji wyborczej, przez całą organizację wyborów, goebbelsowską propagandę w kampanii wyborczej, obrzydliwe manipulowanie opinią publiczną, chamskie szkalowanie przeciwników Dudy, na liczeniu głosów i rozstrzyganiu protestów przez upolityczniony SN kończąc. Dodajmy jeszcze, o czym było wcześniej, że nie każdy Polak za granicą mógł oddać głos, konsulaty niechętnie rejestrowały wyborców, a strona internetowa nie działała. Na dodatek kampanię Dudy w znacznym zakresie finansowano z publicznych pieniędzy, oczywiście z naszych podatków.

Wszyscy wiemy, że wygrał Rafał Trzaskowski, ale nam tutaj Polakom chyba było obojętne, kto będzie prezydentem. Nie stało się nic... kompletnie nic. Rozdziawialiśmy tylko gęby ze zdziwienia, że jakże to tak można..?

*

To już teraz wiecie dlaczego i Ameryka i Polska są tam gdzie są. I nie piszę tutaj o potędze militarnej czy finansowej, ale o potędze damokracji.

Biorąc pod uwagę powyższe, cała ta pisowska kadencja jest nielegalna i bezprawna. Wszystkie ustawy, pieprzone rozporządzenia i cały ten pseudo-rząd powinniśmy wyrzucić na kompostownik i zasypać wapnem...

Ale nam się nie chce. Noski mamy wrażliwe, a kompost śmierdzi.

Niestety, ale tych z wydelikaconymi noskami uprzedzam, że z następnymi wyborami, o ile się odbędą, smród może być dużo większy.

P.s.
Putin silnie zaangażowany w rozwałkę demokracji na świecie, musi być wyjątkowo wściekły. Chciał zdobyć Amerykę, wydał kupę kasy na kampanię Trumpa i DUPA z tego. Zostali mu jeszcze Erdogan, Orban, Kaczyński i Łukaszenka. Ale to są płotki, choć i z ich pomocą można zbudować potężną ławicę piranii i opanować tą stronę świata... On przecież już był w ogródku, już witał się z gąską...

[CC] Renata Bednarz
(354)

Pobierz PDF Wydrukuj