Młoda Polska

  Takie głosy słyszałem w ostatnich latach i było ich całkiem sporo:

„Nasza młodzież jest beznadziejna. Niczym się nie interesują, nic nie czytają, koniec własnego nosa najważniejszy, ciuchy, impry i weekendowe melanże to clou ich życia. Nasza edukacja leży, Kościół i PiS prowadzą potworną indoktrynację w szkołach, jesteśmy w czarnej doopie na wieki et cetera”.

Polska to jednak kraj nieprzewidywalny. Polska to kraj w którym dzieją się rzeczy beznadziejne ale też niezwykłe. Na przestrzeni dziejów potrafiliśmy zaskakiwać świat często negatywnie, dość rzadko pozytywnie. Ale jak już zaskakiwaliśmy pozytywnie, to ZAWSZE z przytupem:

- Grunwald,
- Złoty Wiek Jagiellonów,
- Odsiecz Wiedeńska i Sobieski,
- nasz romantyzm, Mickiewicz, Słowacki, Norwid,
- nasz pozytywizm, Skłodowska-Curie, Prus,
- 1918 i wskrzeszenie państwa po 123 latach zaborów,
- 1920 i powstrzymanie Sowietów przed inwazją na Europę,
- AK i największe państwo podziemne w Europie AD 1940-1944,
- polscy lotnicy w Bitwie o Anglię AD 1940, którym czołem bił cały Albion,
- „Szczury Pustyni” Andersa - Tobruk, Monte Cassino, Bologna,
- żołnierze Generała Maczka, Falaise, wyzwolenie Bredy (do dziś Holendrzy czołem biją),
- 1956 i poznański Czerwiec w mrokach jeszcze stalinowskiej komuny,
- 1968 i rozruchy studenckie w mrokach gomułkowszczyzny,
- 1970 i Wybrzeże,
- 1980 i pierwsza Solidarność i Wałęsa,
- 1989 i wolność,
- 1989-2015 - podniesienie Kraju z ruin, dołączenie do Europy, podziw świata.

Niestety - przeżyliśmy ostatnie 5 lat w mrokach średniowiecza, bo przyszła w Polsce władza, która jest obskurancka, zacofana, bezczelna, prymitywna i pazerna, a jej wzorce są ulokowane gdzieś na obrzeżach cywilizowanego świata w XIX-wiecznym systemie świętej władzy danej od boga raz na zawsze.

Stałem w deszczu, zimnie i błocie od grudnia 2015. Protestowaliśmy GARSTKĄ przeciw średniowiecznym zwyczajom, często wyszydzani, często wyzywani przez katolickich talibów - pisowskich katojebów z szaleństwem w oczach. Nie było z nami ludzi młodych. Bo młodzi ludzie potrzebowali czasu, aby do nich dotarło, że świat się w Polsce całkowicie zmienił w ostatnich latach, a w ostatnim półroczu w szczególności.

Mimo tego, że w  sklepach dalej jest mnóstwo towarów,
mimo tego, że tramwaje, autobusy i pociągi jeżdżą tak jak przed 2015,
mimo tego, że jest co jeść, co pić i się gdzieś wyszaleć,
mimo tego, że można swobodnie po świecie podróżować.
Nie docenialiśmy naszej Młodej Polski.
Nie do końca w Nią wierzyliśmy.

Powoli ogarniał nas marazm i zwątpienie - „a na cholerę nam starym te protesty, skoro nikogo to prawie nie interesuje?” Strasznie się wielu z nas pomyliło w Twojej ocenie. Dzisiejsza Młoda Polska jest tak świeża jak wiosna w naszych ogrodach. Dzisiejsza Młoda Polska to energia, żywioł i mądrość. Nasze pokolenie pierwszej Solidarności spokojnie może już odejść na emeryturę. Polska za parę lat będzie w dobrych rękach. I pamiętajcie - jak będziecie potrzebować czasami „Rady Starszych”, która dyskretnie coś podpowie - to zawsze będziemy do Waszej dyspozycji.

Kocham Cię, moja Młoda Polsko.

P.S.
Jeszcze niczego nie wygraliśmy.
PiS jest silny swoim cwaniactwem i nieograniczoną niczym władzą.
Jeszcze się nachodzimy w wielu marszach zanim padną.
Będą kąsać i gryźć.
Może być jeszcze gorzej, bo zwierzę zagonione do narożnika bez wyjścia, jest zdolne do nieprzewidywalnych ruchów.
Musimy być bardzo cierpliwi i gotowi na niespodzianki, które szykuje nam ta chora z nienawiści do Narodu władza.
Ale w końcu wygramy.

[CC] Maciej Stawiarski

Młoda Polska

Takie głosy słyszałem w ostatnich latach i było ich całkiem sporo:

„Nasza młodzież jest beznadziejna. Niczym się nie interesują, nic nie czytają, koniec własnego nosa najważniejszy, ciuchy, impry i weekendowe melanże to clou ich życia. Nasza edukacja leży, Kościół i PiS prowadzą potworną indoktrynację w szkołach, jesteśmy w czarnej doopie na wieki et cetera”.

Polska to jednak kraj nieprzewidywalny. Polska to kraj w którym dzieją się rzeczy beznadziejne ale też niezwykłe. Na przestrzeni dziejów potrafiliśmy zaskakiwać świat często negatywnie, dość rzadko pozytywnie. Ale jak już zaskakiwaliśmy pozytywnie, to ZAWSZE z przytupem:

- Grunwald,
- Złoty Wiek Jagiellonów,
- Odsiecz Wiedeńska i Sobieski,
- nasz romantyzm, Mickiewicz, Słowacki, Norwid,
- nasz pozytywizm, Skłodowska-Curie, Prus,
- 1918 i wskrzeszenie państwa po 123 latach zaborów,
- 1920 i powstrzymanie Sowietów przed inwazją na Europę,
- AK i największe państwo podziemne w Europie AD 1940-1944,
- polscy lotnicy w Bitwie o Anglię AD 1940, którym czołem bił cały Albion,
- „Szczury Pustyni” Andersa - Tobruk, Monte Cassino, Bologna,
- żołnierze Generała Maczka, Falaise, wyzwolenie Bredy (do dziś Holendrzy czołem biją),
- 1956 i poznański Czerwiec w mrokach jeszcze stalinowskiej komuny,
- 1968 i rozruchy studenckie w mrokach gomułkowszczyzny,
- 1970 i Wybrzeże,
- 1980 i pierwsza Solidarność i Wałęsa,
- 1989 i wolność,
- 1989-2015 - podniesienie Kraju z ruin, dołączenie do Europy, podziw świata.

Niestety - przeżyliśmy ostatnie 5 lat w mrokach średniowiecza, bo przyszła w Polsce władza, która jest obskurancka, zacofana, bezczelna, prymitywna i pazerna, a jej wzorce są ulokowane gdzieś na obrzeżach cywilizowanego świata w XIX-wiecznym systemie świętej władzy danej od boga raz na zawsze.

Stałem w deszczu, zimnie i błocie od grudnia 2015. Protestowaliśmy GARSTKĄ przeciw średniowiecznym zwyczajom, często wyszydzani, często wyzywani przez katolickich talibów - pisowskich katojebów z szaleństwem w oczach. Nie było z nami ludzi młodych. Bo młodzi ludzie potrzebowali czasu, aby do nich dotarło, że świat się w Polsce całkowicie zmienił w ostatnich latach, a w ostatnim półroczu w szczególności.

Mimo tego, że w  sklepach dalej jest mnóstwo towarów,
mimo tego, że tramwaje, autobusy i pociągi jeżdżą tak jak przed 2015,
mimo tego, że jest co jeść, co pić i się gdzieś wyszaleć,
mimo tego, że można swobodnie po świecie podróżować.
Nie docenialiśmy naszej Młodej Polski.
Nie do końca w Nią wierzyliśmy.

Powoli ogarniał nas marazm i zwątpienie - „a na cholerę nam starym te protesty, skoro nikogo to prawie nie interesuje?” Strasznie się wielu z nas pomyliło w Twojej ocenie. Dzisiejsza Młoda Polska jest tak świeża jak wiosna w naszych ogrodach. Dzisiejsza Młoda Polska to energia, żywioł i mądrość. Nasze pokolenie pierwszej Solidarności spokojnie może już odejść na emeryturę. Polska za parę lat będzie w dobrych rękach. I pamiętajcie - jak będziecie potrzebować czasami „Rady Starszych”, która dyskretnie coś podpowie - to zawsze będziemy do Waszej dyspozycji.

Kocham Cię, moja Młoda Polsko.

P.S.
Jeszcze niczego nie wygraliśmy.
PiS jest silny swoim cwaniactwem i nieograniczoną niczym władzą.
Jeszcze się nachodzimy w wielu marszach zanim padną.
Będą kąsać i gryźć.
Może być jeszcze gorzej, bo zwierzę zagonione do narożnika bez wyjścia, jest zdolne do nieprzewidywalnych ruchów.
Musimy być bardzo cierpliwi i gotowi na niespodzianki, które szykuje nam ta chora z nienawiści do Narodu władza.
Ale w końcu wygramy.

[CC] Maciej Stawiarski
(335)

Pobierz PDF Wydrukuj