Wersal się skończył!

  Jeżeli "zbawcy narodu", przez swoich wyznawców uważanego za "wielkiego stratega", który od paru tygodni skupia w swoich małych, spoconych łapkach resorty siłowe, tak naprawdę chodzi tym razem o przyśpieszenie eksterminacji, a nie zbawianiu tegoż narodu, to trzeba przyznać, zabrał się do tego, jak geniusz zbrodni. W porę dostrzegł, że szalejąca epidemia jest dla jego zbrodniczych planów wyjątkową okazją, żeby wyeliminować raz na zawsze sporą liczbę tej części społeczeństwa, która mu nie sprzyja i nigdy sprzyjać nie będzie.

Odkrycie towarzyskie ponurego mizogina, kobieta, która już zasłużyła sobie, na ksywę "krwawa Julia", po prostu, jak nie przymierzając "służebnica pańska", wykonała polecenie i razem z pseudo sędziami, bezprawnie zapełniającymi instytucję, która do niedawna pełniła rolę Trybunału Konstytucyjnego, napluła w twarz obywatelkom i obywatelom, wolnego jeszcz pięć lat temu kraju.

Zdesperowany widokiem rozłażącego mu się z dnia na dzień władztwa, Kaczyński uznał, że musi uciekać do przodu. Dlatego będzie nieustannie eskalował konflikty i doprowadzał społeczeństwo do skrajnie nieostrożnych ze względu na pandemię zachowań. Jeśli po wczorajszej, wymierzonej w kobiety prowokacji ktoś jeszcze będzie głosił, że dyktatura Kaczyńskiego nie prowadzi Polski do zguby, to albo jest głupcem albo zdjętym strachem o własną skórę bandziorem, związanym z dyktaturą na śmierć i życie.

Obserwowany wczoraj nocny przemarsz przez Warszawę tysięcy, na szczęście tym razem w większości młodych, zdecydowanych na wszystko ludzi, pokazał, że mimo koniecznych obostrzeń i ograniczeń, społeczeństwo tym razem nie ma zamiaru ustąpić przestępcom, usiłującym wyrwać Polskę z zachodniej cywilizacji i poddać ją rosyjskiej przemocy.

Dzisiaj powtórka panie Kaczyński! Zapomnij o spokojnym śnie. Żadne kordony policjantów w kaskach, których pełne strachu oczy pokazywał wczoraj w swoim video przekazie Adam Wiśniewski, otaczające twój żoliborski bunkier nie zapewnią ci miru domowego. A od tysięcy warszawianek i warszawiaków na pewno nie usłyszysz kołysanki, tylko gromkie WYPIERDALAJ!

[CC] Michal Osiecimski

Wersal się skończył!

Jeżeli "zbawcy narodu", przez swoich wyznawców uważanego za "wielkiego stratega", który od paru tygodni skupia w swoich małych, spoconych łapkach resorty siłowe, tak naprawdę chodzi tym razem o przyśpieszenie eksterminacji, a nie zbawianiu tegoż narodu, to trzeba przyznać, zabrał się do tego, jak geniusz zbrodni. W porę dostrzegł, że szalejąca epidemia jest dla jego zbrodniczych planów wyjątkową okazją, żeby wyeliminować raz na zawsze sporą liczbę tej części społeczeństwa, która mu nie sprzyja i nigdy sprzyjać nie będzie.

Odkrycie towarzyskie ponurego mizogina, kobieta, która już zasłużyła sobie, na ksywę "krwawa Julia", po prostu, jak nie przymierzając "służebnica pańska", wykonała polecenie i razem z pseudo sędziami, bezprawnie zapełniającymi instytucję, która do niedawna pełniła rolę Trybunału Konstytucyjnego, napluła w twarz obywatelkom i obywatelom, wolnego jeszcz pięć lat temu kraju.

Zdesperowany widokiem rozłażącego mu się z dnia na dzień władztwa, Kaczyński uznał, że musi uciekać do przodu. Dlatego będzie nieustannie eskalował konflikty i doprowadzał społeczeństwo do skrajnie nieostrożnych ze względu na pandemię zachowań. Jeśli po wczorajszej, wymierzonej w kobiety prowokacji ktoś jeszcze będzie głosił, że dyktatura Kaczyńskiego nie prowadzi Polski do zguby, to albo jest głupcem albo zdjętym strachem o własną skórę bandziorem, związanym z dyktaturą na śmierć i życie.

Obserwowany wczoraj nocny przemarsz przez Warszawę tysięcy, na szczęście tym razem w większości młodych, zdecydowanych na wszystko ludzi, pokazał, że mimo koniecznych obostrzeń i ograniczeń, społeczeństwo tym razem nie ma zamiaru ustąpić przestępcom, usiłującym wyrwać Polskę z zachodniej cywilizacji i poddać ją rosyjskiej przemocy.

Dzisiaj powtórka panie Kaczyński! Zapomnij o spokojnym śnie. Żadne kordony policjantów w kaskach, których pełne strachu oczy pokazywał wczoraj w swoim video przekazie Adam Wiśniewski, otaczające twój żoliborski bunkier nie zapewnią ci miru domowego. A od tysięcy warszawianek i warszawiaków na pewno nie usłyszysz kołysanki, tylko gromkie WYPIERDALAJ!

[CC] Michal Osiecimski
(330)

Pobierz PDF Wydrukuj