Jak prezydent niewinnego ułaskawił.

Kariera Mariusza Kamińskiego toczyła się wartko, choć nieco zawile. Ale nie jego kariery, zawodowa i polityczna są istotne dla tej sprawy. Nas interesuje okres od 6 października 2009 roku, kiedy to prokurator Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, przedstawiła mu zarzuty, do dnia 16 listopada 2015 roku, kiedy to Prezydent Andrzej Duda podpisał akt ułaskawienia byłego już wtedy szefa CBA. Prześledźmy ten okres punkt po punkcie:

• 6 października 2009 roku prokuratura przedstawia Mariuszowi Kamińskiemu zarzuty m.in. przekroczenia uprawnień i popełnienia przestępstw przeciwko wiarygodności dokumentów w związku z tzw. aferą gruntową.

• 13 października 2009 roku premier Donald Tusk odwołuje Mariusza Kamińskiego ze stanowiska szefa CBA.

• We wrześniu 2010 roku zostaje skierowany do sądu akt oskarżenia przeciwko Mariuszowi Kamińskiemu.

• Zaraz po tym, Mariusz Kamiński zostaje zwolniony ze służby, na postawie art. 64 znowelizowanej ustawy o CBA.

• 20 czerwca 2012 roku Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście uwzględnił wnioski obrońców i nieprawomocnie umorzył postępowanie przeciwko Mariuszowi Kamińskiemu.

• Postanowienie to na skutek zażalenia złożonego przez prokuratora postanowieniem sądu okręgowego z 6 grudnia 2012 roku zostaje uchylone.

• W marcu 2015 roku Mariusz Kamiński zostaje przez sąd I instancji uznany za winnego przekroczenia uprawnień i nieprawomocnie skazany na karę 3 lat pozbawienia wolności.

• Dnia 6 sierpnia 2015 roku prezydentem RP zostaje Andrzej Duda.

• 16 listopada 2015 roku, prezydent Andrzej Duda zastosował wobec Mariusza Kamińskiego prawo łaski.

• 16 listopada 2015 roku, Mariusz Kamiński zostaje ministrem bez teki w rządzie premier Beaty Szydło. I obejmuje urząd koordynatora służb specjalnych.

• W marcu 2016 roku sąd odwoławczy rozpoznający wywiedzione w sprawie apelacje, powołując się na powyższą decyzję prezydenta, uchylił zaskarżony wyrok i postępowanie umorzył.



• 11 grudnia 2017 roku Mariusz Kamiński obejmuje stanowisko ministra bez teki w nowo utworzonym rządzie Mateusza Morawieckiego. Ponownie zostaje też koordynatorem służb specjalnych.

• 31 maja 2017 roku Sąd Najwyższy w przyjętej uchwale uznaje akt łaski za bezskuteczny.

Zatem podsumujmy. Mariusz Kamiński pełni w okresie od 3 sierpnia 2006 do 13 października 2009 roku funkcję szefa CBA. W tym okresie podejmuje działania, które prokuratura uważa za czyny zabronione i kieruje sprawę do sądu. Po długim procesie zapada wyrok: Mariusz Kamiński zostaje uznany winnym i skazany na 3 lata pozbawienia wolności. Mariusz Kamiński składa apelację do sądu odwoławczego. Do czasu wydania orzeczenia przez ten sąd Mariusz Kamiński jest w świetle prawa osobą niewinną. 6 sierpnia 2015 roku prezydentem RP zostaje Andrzej Duda i 16 listopada 2015 roku stosuje wobec Mariusza Kamińskiego prawo łaski. Tego samego dnia Mariusz Kamiński zostaje ministrem w rządzie Beaty Szydło i koordynatorem służb specjalnych. W tym czasie sąd odwoławczy rozpatruje apelację skazanego. W zaistniałej sytuacji sąd odwoławczy w marcu 2016 roku powołując się na decyzję Prezydenta RP, zaskarżony wyrok uchylił i postępowanie umorzył. I mogłoby się wydawać, że pomijając moralne przesłanki tych działań wszystko jest w porządku gdyby nie to, że…

31 maja 2017 roku Sąd Najwyższy w przyjętej uchwale uznał akt łaski za bezskuteczny. Siedmioro sędziów Sądu Najwyższego w odpowiedzi na pytanie prawne, związane z ułaskawieniem w 2015 roku. Mariusza Kamińskiego i innych byłych szefów CBA przez prezydenta Andrzeja Dudę uznało:



„Prezydenckie prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec prawomocnie skazanych”.
Co więcej w uzasadnieniu czytamy:

„Tylko przy takim ujęciu prawa łaski nie dochodzi do naruszenia zasad konstytucji, mówiących o tym, że organy władzy działają

• na podstawie i w granicach prawa;(art. 7 Konstytucji RP)

• o podziale i równowadze władz; (art. 10 ust. 1 Konstytucji  RP)

• o uznawaniu oskarżonego za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu; (art. 42 ust. 3 Konstytucji  RP)

• o tym, że wymiar sprawiedliwości sprawują sądy.(art. 175 ust. 1 Konstytucji  RP)

Dalej w uzasadnieniu sędzia SN Jarosław Matras mówił:
"Zastosowanie prawa łaski przed datą prawomocności wyroku nie wywołuje skutków procesowych"
wreszcie:
"Akt łaski, który został wydany z przekroczeniem normy kompetencyjnej, nie mieści się w normie konstytucyjnej"

Zestawmy to teraz z wykładnią prawną aktu łaski widniejącą po dziś dzień [10-07-2018 roku] na oficjalnej stronie Prezydenta RP:

„Zgodnie z Konstytucją RP, Prezydent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski. Prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu. Akt łaski nie zmienia wyroku sądu i nie podważa winy skazanego. Celem postępowania ułaskawieniowego jest ustalenie, czy po wydaniu wyroku zaistniały w życiu skazanego szczególne wydarzenia powodujące nadmierną dolegliwość wymierzonej kary. Prezydent stosując prawo łaski rozważa opinie i sugestie pozostałych organów, biorących udział w procedurze ułaskawieniowej, to znaczy stanowiska sądu orzekającego w  sprawie, opinie administracji zakładów karnych oraz wnioski Prokuratora Generalnego.”

I tu jest PiS pogrzebany. Dokładnie w tym zdaniu:

„Akt łaski nie zmienia wyroku sądu i nie podważa winy skazanego.”

Gdyby prezydent zgodnie z prawem ułaskawił Mariusza Kamińskiego po uprawomocnieniu się wyroku. To co prawda ochroniłby go przed więzieniem, ale Mariusz Kamiński byłby przez następne 15 lat osobą skazaną za przestępstwo umyślne, a to przecież 7 maja 2009 roku na wniosek posłów PIS uchwalono nowelę Konstytucji, a dokładnie art.99 poprzez dodanie ustępu 3.


Artykuł 99. Konstytucji RP
1. Wybrany do Sejmu może być obywatel polski mający prawo wybierania, który najpóźniej w dniu wyborów kończy 21 lat.
2. Wybrany do Senatu może być obywatel polski mający prawo wybierania, który najpóźniej w dniu wyborów kończy 30 lat.
3. Wybraną do Sejmu lub do Senatu nie może być osoba skazana prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne, ścigane z oskarżenia publicznego.


I tak pisowski notariusz w randze prezydenta obronił (pardon) dupę wiernego przybocznego łamiąc przy tym cztery artykuły Konstytucji RP, której wierności ślubował dochować.

[CC] Jacek Wojciechowski - Wyborcza Kuźnia
(2)

Jak prezydent niewinnego ułaskawił.

Kariera Mariusza Kamińskiego toczyła się wartko, choć nieco zawile. Ale nie jego kariery, zawodowa i polityczna są istotne dla tej sprawy. Nas interesuje okres od 6 października 2009 roku, kiedy to prokurator Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, przedstawiła mu zarzuty, do dnia 16 listopada 2015 roku, kiedy to Prezydent Andrzej Duda podpisał akt ułaskawienia byłego już wtedy szefa CBA. Prześledźmy ten okres punkt po punkcie:

• 6 października 2009 roku prokuratura przedstawia Mariuszowi Kamińskiemu zarzuty m.in. przekroczenia uprawnień i popełnienia przestępstw przeciwko wiarygodności dokumentów w związku z tzw. aferą gruntową.

• 13 października 2009 roku premier Donald Tusk odwołuje Mariusza Kamińskiego ze stanowiska szefa CBA.

• We wrześniu 2010 roku zostaje skierowany do sądu akt oskarżenia przeciwko Mariuszowi Kamińskiemu.

• Zaraz po tym, Mariusz Kamiński zostaje zwolniony ze służby, na postawie art. 64 znowelizowanej ustawy o CBA.

• 20 czerwca 2012 roku Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście uwzględnił wnioski obrońców i nieprawomocnie umorzył postępowanie przeciwko Mariuszowi Kamińskiemu.

• Postanowienie to na skutek zażalenia złożonego przez prokuratora postanowieniem sądu okręgowego z 6 grudnia 2012 roku zostaje uchylone.

• W marcu 2015 roku Mariusz Kamiński zostaje przez sąd I instancji uznany za winnego przekroczenia uprawnień i nieprawomocnie skazany na karę 3 lat pozbawienia wolności.

• Dnia 6 sierpnia 2015 roku prezydentem RP zostaje Andrzej Duda.

• 16 listopada 2015 roku, prezydent Andrzej Duda zastosował wobec Mariusza Kamińskiego prawo łaski.

• 16 listopada 2015 roku, Mariusz Kamiński zostaje ministrem bez teki w rządzie premier Beaty Szydło. I obejmuje urząd koordynatora służb specjalnych.

• W marcu 2016 roku sąd odwoławczy rozpoznający wywiedzione w sprawie apelacje, powołując się na powyższą decyzję prezydenta, uchylił zaskarżony wyrok i postępowanie umorzył.

• 11 grudnia 2017 roku Mariusz Kamiński obejmuje stanowisko ministra bez teki w nowo utworzonym rządzie Mateusza Morawieckiego. Ponownie zostaje też koordynatorem służb specjalnych.

• 31 maja 2017 roku Sąd Najwyższy w przyjętej uchwale uznaje akt łaski za bezskuteczny.

Zatem podsumujmy. Mariusz Kamiński pełni w okresie od 3 sierpnia 2006 do 13 października 2009 roku funkcję szefa CBA. W tym okresie podejmuje działania, które prokuratura uważa za czyny zabronione i kieruje sprawę do sądu. Po długim procesie zapada wyrok: Mariusz Kamiński zostaje uznany winnym i skazany na 3 lata pozbawienia wolności. Mariusz Kamiński składa apelację do sądu odwoławczego. Do czasu wydania orzeczenia przez ten sąd Mariusz Kamiński jest w świetle prawa osobą niewinną. 6 sierpnia 2015 roku prezydentem RP zostaje Andrzej Duda i 16 listopada 2015 roku stosuje wobec Mariusza Kamińskiego prawo łaski. Tego samego dnia Mariusz Kamiński zostaje ministrem w rządzie Beaty Szydło i koordynatorem służb specjalnych. W tym czasie sąd odwoławczy rozpatruje apelację skazanego. W zaistniałej sytuacji sąd odwoławczy w marcu 2016 roku powołując się na decyzję Prezydenta RP, zaskarżony wyrok uchylił i postępowanie umorzył. I mogłoby się wydawać, że pomijając moralne przesłanki tych działań wszystko jest w porządku gdyby nie to, że…

31 maja 2017 roku Sąd Najwyższy w przyjętej uchwale uznał akt łaski za bezskuteczny. Siedmioro sędziów Sądu Najwyższego w odpowiedzi na pytanie prawne, związane z ułaskawieniem w 2015 roku. Mariusza Kamińskiego i innych byłych szefów CBA przez prezydenta Andrzeja Dudę uznało:

„Prezydenckie prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec prawomocnie skazanych”.
Co więcej w uzasadnieniu czytamy:

„Tylko przy takim ujęciu prawa łaski nie dochodzi do naruszenia zasad konstytucji, mówiących o tym, że organy władzy działają

• na podstawie i w granicach prawa;
art. 7 Konstytucji RP

• o podziale i równowadze władz;
art. 10 ust. 1 Konstytucji  RP

• o uznawaniu oskarżonego za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu;
art. 42 ust. 3 Konstytucji  RP

• o tym, że wymiar sprawiedliwości sprawują sądy.
art. 175 ust. 1 Konstytucji  RP

Dalej w uzasadnieniu sędzia SN Jarosław Matras mówił:
"Zastosowanie prawa łaski przed datą prawomocności wyroku nie wywołuje skutków procesowych"
wreszcie:
"Akt łaski, który został wydany z przekroczeniem normy kompetencyjnej, nie mieści się w normie konstytucyjnej"

Zestawmy to teraz z wykładnią prawną aktu łaski widniejącą po dziś dzień [10-07-2018 roku] na oficjalnej stronie Prezydenta RP:

„Zgodnie z Konstytucją RP, Prezydent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski. Prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu. Akt łaski nie zmienia wyroku sądu i nie podważa winy skazanego. Celem postępowania ułaskawieniowego jest ustalenie, czy po wydaniu wyroku zaistniały w życiu skazanego szczególne wydarzenia powodujące nadmierną dolegliwość wymierzonej kary. Prezydent stosując prawo łaski rozważa opinie i sugestie pozostałych organów, biorących udział w procedurze ułaskawieniowej, to znaczy stanowiska sądu orzekającego w  sprawie, opinie administracji zakładów karnych oraz wnioski Prokuratora Generalnego.”

I tu jest PiS pogrzebany. Dokładnie w tym zdaniu:

„Akt łaski nie zmienia wyroku sądu i nie podważa winy skazanego.”

Gdyby prezydent zgodnie z prawem ułaskawił Mariusza Kamińskiego po uprawomocnieniu się wyroku. To co prawda ochroniłby go przed więzieniem, ale Mariusz Kamiński byłby przez następne 15 lat osobą skazaną za przestępstwo umyślne, a to przecież 7 maja 2009 roku na wniosek posłów PIS uchwalono nowelę Konstytucji, a dokładnie art.99 poprzez dodanie ustępu 3.


Artykuł 99. Konstytucji RP
1. Wybrany do Sejmu może być obywatel polski mający prawo wybierania, który najpóźniej w dniu wyborów kończy 21 lat.
2. Wybrany do Senatu może być obywatel polski mający prawo wybierania, który najpóźniej w dniu wyborów kończy 30 lat.
3. Wybraną do Sejmu lub do Senatu nie może być osoba skazana prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne, ścigane z oskarżenia publicznego.


I tak pisowski notariusz w randze prezydenta obronił (pardon) dupę wiernego przybocznego łamiąc przy tym cztery artykuły Konstytucji RP, której wierności ślubował dochować.

[CC] Jacek Wojciechowski - Wyborcza Kuźnia
(4)

Pobierz PDF Wydrukuj