Przesłuchanie

Dziwnym zbiegiem okoliczności na przesłuchanie wezwano mnie dokładnie w dniu kolejnej rocznicy dojścia sił katolicko-narodowych do władzy.

Na dworzec im. Smoleńskiej Sotni, nad którym unosiły sie dwa banery o pokaźnych rozmiarach: “Południowo-wschodnia Polska zawsze wierna Kościołowi” oraz proroczo brzmiący: “Wzmożona kontrola - dźwignią katolickiego zaufania” przybyłem taksówką prowadzoną przez kierowcę próbującego mówić do mnie po polsku ale z wyraźnym arabskim akcentem. W wyniku wyborów zrujnowana przez poprzedni sprzedajny reżim polska gospodarka, wolna od strajków i korupcji w końcu stanęła na nogi stając się ekonomicznym magnesem dla zdesperowanych uchodźców i gastarbaiterów z bezbożnego i zdemoralizowanego bezrobociem, nędzą i beznadzieją Zachodu.

Na szczęście pociąg ekspresowy “Jan Paweł II” relacji Wojtyłogród (dawniejszy Kraków) - Warszawa miał tylko 20 minutowe spóźnienie w związku z przeciągającą się regulaminową i obowiązkową wspólną modlitwą obsługi pociągu i pasażerów przed odjazdem.

Wsiadłem do pierwszego wagonu. Po zajęciu wygodnego miejsca tuż pod średniej wielkości krzyżem obecnym w każdym przedziale i obok pogrążonego w lekturze - jedynej dostepnej w Polsce zagranicznej gazety “L’Osservatore Romano” - duchownego nagle poczułem na sobie badawczy wzrok już nie młodej konduktorki w charakterystycznym berecie z antenką

-Dlaczego się spóźnił na peronową modlitwę? - zapytała bezosobowo...i nie czekając na odpowiedź od razu rzuciła:
-Niech pokaże bilet i dowody tożsamości religijnej.
-Proszę… - uprzejmie wręczyłem jej zakupiony w ostatniej chwili bilet i z lekka pożółkły akt chrztu pamiętający jeszcze czasy PRL-u.
-A gdzie świadectwo Świętej Komunii i Bierzmowania?
-Nie wiedziałem, że są konieczne…- odpowiedziałem z pokorą i licząc na wyrozumiałość
-Trzeba było słuchać komunikatów Radia i TVP TRWAM. Niech natychmiast przejdzie do ostatniego wagonu.
Szybko pozbierałem swój skromny bagaż.
-Niech się nauczy czytać! - usłyszałem jeszcze za plecami…

Wyszedłem. Na wagonie rzeczywiście widniał napis: “TYLKO DLA WIERZĄCYCH”… Zanim rozległ się ostatni gwizdek zawiadowcy zdążyłem jeszcze kupić wszystkie legalnie ukazujące się w Polsce tytuły prasowe... “Rzeczpospolita” (po wyborach oficjalny organ prasowy ), “Gazeta Polska”, “Fronda”, “Nasz Dziennik” , “Gość Niedzielny” i "Katolicki Przegląd Sportowy". Pośpiesznie zająłem miejsce w nieklimatyzowanym wagonie “DLA NIEWIERZĄCYCH”.

Z dworcowych jak i z przedziałowych głośników monotonnie sączyły się na okrągło powtarzane homilie kardynała Rydzyka oraz patriotyczne przemówienia Naczelnika Kaczyńskiego. Główną ich treść stanowiło nawoływanie do zwarcia katolickich szeregów w walce z bolszewickim, euro-masońskim liberalizmem wiodącym ku zagubieniu i anarchii. Podkreślali, że duchowo odrodzona Polska przeciwstawi się bezideowemu lewackiemu nihilizmowi i zatracaniu sensu życia, łże-demokracji podważającej jedynie słuszną i prawidłową wolę Partii. Wiele mowy bylo o walce z kosmopolityczną dekadencją, z globalizmem i zgubnymi pokusami tzw. rewolucji informacyjnej trującego źródła nieprawdy, nieposłuszeństwa Bogu i grzesznych myśli odbierających wiernym religijną tożsamość, poczucie wspólnoty i zdolność kolektywnego chrześcijańskiego myślenia. Mówcy szczególnie przestrzegali przed śmiertelnym grzechem humanistyczno-racjonalistyczny-naukowej herezji - największego aktu zdrady. Szef ZRON-u zwrócił uwagę na niebezpieczenstwa świeckiego humanizmu podkreślając, że Polacy nie potrzebują praw człowieka kiedy mają Prawa Boże; „Naszym prawem będzie Dziesięcioro Przykazań - a Wola Boża - sprawiedliwością!„ - kończył swoje płomienne odezwy do narodu Naczelnik. Kaczyński.

Episkopat zapewnia, że chłopi, robotnicy, inteligencja wierząca a szczególnie polskie duchowieństwo dadzą zdecydowany odpór zaplutym karłom anty-polskiej reakcji.

Jedynym często powtarzanym przerywnikiem był ni to reklama ni to apel: "Wypełnij swój patriotyczno-chrześcijański obowiązek. Bezzwłocznie zgłaszaj najmniejsze przypadki łamania zarządzeń Posłuszeństwa i Świętobliwości oraz ZRON-u do "Strażników Wiary". Pamietaj! Miłość do bliźniego MA SWOJE GRANICE !"

Pociag ruszył. Przy mijaniu większych węzłów kolejowych z okna wagonu można było zauważyc oazy koncentracyjne. Nad każdą bramą wejściową tych - wprowadzonych niedawno - ośrodków odosobnienia widniał zawsze ten sam napis: "Tylko pracą dla Wiary i Narodu doznasz błogosławieństwa naturalnej śmierci." Czytając te słowa miałem mieszane uczucia nie będąc do końca pewnym do kogo właściwie zwracali się ich autorzy.....

Przystąpiłem do przeglądu gazet.“Katolicki Przegląd Sportowy” na pierwszej stronie umieścił zdjęcie narodowej reprezentacji PKZPN przygotowującej się duchowo do katolickiej Olimpiady w Toruniu, która odbędzie się pod hasłem: “Niech żyje braterstwo sportowców katolickich całego świata".

Jak za dawnych czasów, odruchowo sprawdziłem wyniki polskiej ekstraklasy. I tym razem kochający Bóg wysłuchał przedmeczowych modlitw kibiców... Podobnie jak i w poprzednich rundach wszystkie wyniki zakończyły się w duchu pokoju i pojednania, zgodnie ze swieta zasada "nie czyn drugiemu, co tobie niemile":

AKS KUL Lublin - Cieśla Zabrze 0:0
KKS Redemptor Toruń - św.Duch Chorzów 0:0
Legiony Chrystusa Warszawa - KKS Czarni Słupsk 0:0
Wisła Wojtyłogród - Przedmurze Bielsko-Biała 0:0
Eucharystia Lubin - Objawienie Łódź 0:0
Cierniowa Korona Kielce - Arka Noego Gdynia 0:0
Konkordat Piotrków - Pielgrzym Częstochowa 0:0
Katedra Wrocław - KS MBBKP Licheń 0:0
Ewangelia Białystok - Lech Kaczyński.Poznań 0:0

Do Warszawy przybyłem tylko z półgodzinny opóźnieniem.

Zauważyłem w zachowaniu przechodniów pewien pośpiech. Jedyny dostępny w Polsce kanał Radia i telewizji TRWAM zapowiedział transmisję “na żywo” publicznej egzekucji tzw. “Bandy pięciorga wrogów wiary”: satanisty Darskiego, dzieciobójczyni Czubaszek, demoralizującego młodzież polską oszusta/naciągacza finansowego Owsiaka, bluźnierczyni Robaczewskiej i heretyka Bonieckiego, którym do końca trwającego prawie godzinę procesu oferowano szansę odkupienia poprzez publiczne okazanie pokory i skruchy... Przewodniczący Niepokalanego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich red.Terlikowski przewiduje, że pod względem oglądalności egzekucja przyćmi nawet występ polskich piłkarzy do eliminacji przyznanych nam niedawno Igrzysk Olimpijskich Krajów Katolickich.

[CC] Dane autora do wiadomości redakcji

Przesłuchanie

Dziwnym zbiegiem okoliczności na przesłuchanie wezwano mnie dokładnie w dniu kolejnej rocznicy dojścia sił katolicko-narodowych do władzy.

Na dworzec im. Smoleńskiej Sotni, nad którym unosiły sie dwa banery o pokaźnych rozmiarach: “Południowo-wschodnia Polska zawsze wierna Kościołowi” oraz proroczo brzmiący: “Wzmożona kontrola - dźwignią katolickiego zaufania” przybyłem taksówką prowadzoną przez kierowcę próbującego mówić do mnie po polsku ale z wyraźnym arabskim akcentem. W wyniku wyborów zrujnowana przez poprzedni sprzedajny reżim polska gospodarka, wolna od strajków i korupcji w końcu stanęła na nogi stając się ekonomicznym magnesem dla zdesperowanych uchodźców i gastarbaiterów z bezbożnego i zdemoralizowanego bezrobociem, nędzą i beznadzieją Zachodu.

Na szczęście pociąg ekspresowy “Jan Paweł II” relacji Wojtyłogród (dawniejszy Kraków) - Warszawa miał tylko 20 minutowe spóźnienie w związku z przeciągającą się regulaminową i obowiązkową wspólną modlitwą obsługi pociągu i pasażerów przed odjazdem.

Wsiadłem do pierwszego wagonu. Po zajęciu wygodnego miejsca tuż pod średniej wielkości krzyżem obecnym w każdym przedziale i obok pogrążonego w lekturze - jedynej dostepnej w Polsce zagranicznej gazety “L’Osservatore Romano” - duchownego nagle poczułem na sobie badawczy wzrok już nie młodej konduktorki w charakterystycznym berecie z antenką

-Dlaczego się spóźnił na peronową modlitwę? - zapytała bezosobowo...i nie czekając na odpowiedź od razu rzuciła:
-Niech pokaże bilet i dowody tożsamości religijnej.
-Proszę… - uprzejmie wręczyłem jej zakupiony w ostatniej chwili bilet i z lekka pożółkły akt chrztu pamiętający jeszcze czasy PRL-u.
-A gdzie świadectwo Świętej Komunii i Bierzmowania?
-Nie wiedziałem, że są konieczne…- odpowiedziałem z pokorą i licząc na wyrozumiałość
-Trzeba było słuchać komunikatów Radia i TVP TRWAM. Niech natychmiast przejdzie do ostatniego wagonu.
Szybko pozbierałem swój skromny bagaż.
-Niech się nauczy czytać! - usłyszałem jeszcze za plecami…

Wyszedłem. Na wagonie rzeczywiście widniał napis: “TYLKO DLA WIERZĄCYCH”… Zanim rozległ się ostatni gwizdek zawiadowcy zdążyłem jeszcze kupić wszystkie legalnie ukazujące się w Polsce tytuły prasowe... “Rzeczpospolita” (po wyborach oficjalny organ prasowy ), “Gazeta Polska”, “Fronda”, “Nasz Dziennik” , “Gość Niedzielny” i "Katolicki Przegląd Sportowy". Pośpiesznie zająłem miejsce w nieklimatyzowanym wagonie “DLA NIEWIERZĄCYCH”.

Z dworcowych jak i z przedziałowych głośników monotonnie sączyły się na okrągło powtarzane homilie kardynała Rydzyka oraz patriotyczne przemówienia Naczelnika Kaczyńskiego. Główną ich treść stanowiło nawoływanie do zwarcia katolickich szeregów w walce z bolszewickim, euro-masońskim liberalizmem wiodącym ku zagubieniu i anarchii. Podkreślali, że duchowo odrodzona Polska przeciwstawi się bezideowemu lewackiemu nihilizmowi i zatracaniu sensu życia, łże-demokracji podważającej jedynie słuszną i prawidłową wolę Partii. Wiele mowy bylo o walce z kosmopolityczną dekadencją, z globalizmem i zgubnymi pokusami tzw. rewolucji informacyjnej trującego źródła nieprawdy, nieposłuszeństwa Bogu i grzesznych myśli odbierających wiernym religijną tożsamość, poczucie wspólnoty i zdolność kolektywnego chrześcijańskiego myślenia. Mówcy szczególnie przestrzegali przed śmiertelnym grzechem humanistyczno-racjonalistyczny-naukowej herezji - największego aktu zdrady. Szef ZRON-u zwrócił uwagę na niebezpieczenstwa świeckiego humanizmu podkreślając, że Polacy nie potrzebują praw człowieka kiedy mają Prawa Boże; „Naszym prawem będzie Dziesięcioro Przykazań - a Wola Boża - sprawiedliwością!„ - kończył swoje płomienne odezwy do narodu Naczelnik. Kaczyński.

Episkopat zapewnia, że chłopi, robotnicy, inteligencja wierząca a szczególnie polskie duchowieństwo dadzą zdecydowany odpór zaplutym karłom anty-polskiej reakcji.

Jedynym często powtarzanym przerywnikiem był ni to reklama ni to apel: "Wypełnij swój patriotyczno-chrześcijański obowiązek. Bezzwłocznie zgłaszaj najmniejsze przypadki łamania zarządzeń Posłuszeństwa i Świętobliwości oraz ZRON-u do "Strażników Wiary". Pamietaj! Miłość do bliźniego MA SWOJE GRANICE !"

Pociag ruszył. Przy mijaniu większych węzłów kolejowych z okna wagonu można było zauważyc oazy koncentracyjne. Nad każdą bramą wejściową tych - wprowadzonych niedawno - ośrodków odosobnienia widniał zawsze ten sam napis: "Tylko pracą dla Wiary i Narodu doznasz błogosławieństwa naturalnej śmierci." Czytając te słowa miałem mieszane uczucia nie będąc do końca pewnym do kogo właściwie zwracali się ich autorzy.....

Przystąpiłem do przeglądu gazet.“Katolicki Przegląd Sportowy” na pierwszej stronie umieścił zdjęcie narodowej reprezentacji PKZPN przygotowującej się duchowo do katolickiej Olimpiady w Toruniu, która odbędzie się pod hasłem: “Niech żyje braterstwo sportowców katolickich całego świata".

Jak za dawnych czasów, odruchowo sprawdziłem wyniki polskiej ekstraklasy. I tym razem kochający Bóg wysłuchał przedmeczowych modlitw kibiców... Podobnie jak i w poprzednich rundach wszystkie wyniki zakończyły się w duchu pokoju i pojednania, zgodnie ze swieta zasada "nie czyn drugiemu, co tobie niemile":

AKS KUL Lublin - Cieśla Zabrze 0:0
KKS Redemptor Toruń - św.Duch Chorzów 0:0
Legiony Chrystusa Warszawa - KKS Czarni Słupsk 0:0
Wisła Wojtyłogród - Przedmurze Bielsko-Biała 0:0
Eucharystia Lubin - Objawienie Łódź 0:0
Cierniowa Korona Kielce - Arka Noego Gdynia 0:0
Konkordat Piotrków - Pielgrzym Częstochowa 0:0
Katedra Wrocław - KS MBBKP Licheń 0:0
Ewangelia Białystok - Lech Kaczyński.Poznań 0:0

Do Warszawy przybyłem tylko z półgodzinny opóźnieniem.

Zauważyłem w zachowaniu przechodniów pewien pośpiech. Jedyny dostępny w Polsce kanał Radia i telewizji TRWAM zapowiedział transmisję “na żywo” publicznej egzekucji tzw. “Bandy pięciorga wrogów wiary”: satanisty Darskiego, dzieciobójczyni Czubaszek, demoralizującego młodzież polską oszusta/naciągacza finansowego Owsiaka, bluźnierczyni Robaczewskiej i heretyka Bonieckiego, którym do końca trwającego prawie godzinę procesu oferowano szansę odkupienia poprzez publiczne okazanie pokory i skruchy... Przewodniczący Niepokalanego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich red.Terlikowski przewiduje, że pod względem oglądalności egzekucja przyćmi nawet występ polskich piłkarzy do eliminacji przyznanych nam niedawno Igrzysk Olimpijskich Krajów Katolickich.

[CC] Dane autora do wiadomości redakcji
(34)

Pobierz PDF Wydrukuj