To, co napiszę poniżej będzie antypatriotyczne, wredne, rozbijackie i obrazoburcze. Wiem i klatę nadstawiam na wszelkie nienawistne komentarze. Ale do meritum.
Kraj nasz jest podzielony. Nie tylko politycznie, również administracyjnie. Choćby na województwa. Ale również na regiony historyczne…
A gdyby tak regiony te, drogą referendum, ogłosiły… niepodległość? Formalną, na razie bez rządu, własnej administracji i waluty – i zrobiły własne wybory na zasadzie plebiscytu. Kto za PiS – a kto przeciw? Następnie, regiony gdzie w plebiscycie wygra opcja antypisowska, stworzyłyby federację, na kształt Republiki Federacyjnej Niemiec, tworząc samoistne państwo, pod nazwą choćby V RP.
Tam, gdzie PiS uzyskałby bezwzględną większość – niech będzie IV RP. Niech IV RP uczyni Jarosława K. królem mającym władzę absolutną, w ustroju takim, jaki sobie zażyczy. Z takimi zasadami gospodarki, jakie sobie zażyczy. Bez Trybunału Konstytucyjnego, z uległym Sejmem, sądami i prokuraturą. Tylko będzie musiał kupić bardzo dużo drutu kolczastego na zasieki graniczne, bo nielegalne ucieczki do V RP mogą być nagminne. W NRD kazali strzelać do uciekinierów, mam nadzieję, że król Jarosław I się do tego nie posunie.
A po czterech latach zróbmy wspólnie, Federacja V RP i królestwo IV RP, referendum. Czy chcemy połączyć obie części Ojczyzny w jedną całość, czy też nienawiść tak głęboko wdarła się w nas, że raczej wolimy żyć osobno…
Wiem, poleciałem po bandzie. Ale… „w tym szaleństwie jest metoda” – jak pisał klasyk…
[CC] Dane autora do wiadomości redakcjiTo, co napiszę poniżej będzie antypatriotyczne, wredne, rozbijackie i obrazoburcze. Wiem i klatę nadstawiam na wszelkie nienawistne komentarze. Ale do meritum.
Kraj nasz jest podzielony. Nie tylko politycznie, również administracyjnie. Choćby na województwa. Ale również na regiony historyczne…
A gdyby tak regiony te, drogą referendum, ogłosiły… niepodległość? Formalną, na razie bez rządu, własnej administracji i waluty – i zrobiły własne wybory na zasadzie plebiscytu. Kto za PiS – a kto przeciw? Następnie, regiony gdzie w plebiscycie wygra opcja antypisowska, stworzyłyby federację, na kształt Republiki Federacyjnej Niemiec, tworząc samoistne państwo, pod nazwą choćby V RP.
Tam, gdzie PiS uzyskałby bezwzględną większość – niech będzie IV RP. Niech IV RP uczyni Jarosława K. królem mającym władzę absolutną, w ustroju takim, jaki sobie zażyczy. Z takimi zasadami gospodarki, jakie sobie zażyczy. Bez Trybunału Konstytucyjnego, z uległym Sejmem, sądami i prokuraturą. Tylko będzie musiał kupić bardzo dużo drutu kolczastego na zasieki graniczne, bo nielegalne ucieczki do V RP mogą być nagminne. W NRD kazali strzelać do uciekinierów, mam nadzieję, że król Jarosław I się do tego nie posunie.
A po czterech latach zróbmy wspólnie, Federacja V RP i królestwo IV RP, referendum. Czy chcemy połączyć obie części Ojczyzny w jedną całość, czy też nienawiść tak głęboko wdarła się w nas, że raczej wolimy żyć osobno…
Wiem, poleciałem po bandzie. Ale… „w tym szaleństwie jest metoda” – jak pisał klasyk…
[CC] Dane autora do wiadomości redakcji