No i na zakończenie naszej morskiej przygody słów kilka o marynarce, która nie pływa, czyli o lotnictwie morskim i artylerii nadbrzeżnej. Zacznijmy od śmigłowców.
18 września 1980 roku w Moskwie zawarto umowę na zakup 16 śmigłowców MI 14 dla Polskiej Marynarki Wojennej. Było to 12 śmigłowców w wersji MI 14/PŁ do zwalczania okrętów podwodnych oraz 4 śmigłowce MI 14/PS w wersji ratowniczej. Śmigłowce zostały dostarczone w latach 1981 – 1984. Od tamtej pory zniszczeniu uległy 2 śmigłowce w wersji PŁ i 2 w wersji PS. Udało się dokupić w to miejsce jeden używany MI 14/PS od Rosji. Do roku 2010, ze względu na wyczerpanie resursów, wycofano z eksploatacji wszystkie 5 sztuk śmigłowców ratowniczych MI 14/PS. W to miejsce przystosowano do pełnienia funkcji ratowniczej 2 spośród pozostałych śmigłowców MI 14/PŁ, Nadając im symbol MI 14/PŁ-R. Pierwszy z nich właśnie wyczerpał resurs i odszedł na zasłużoną emeryturę. Na stanie pozostał więc drugi ze śmigłowców MI 14/PŁ-R. na stanie pozostało więc 8 MI 14/PŁ i 1 MI /14PŁ-R. Wszystkie na schyłku swej służby.
Śmigłowce MI 14 w założeniu miały być zastąpione maszynami CARACAL z zakupionej za niespełna 13 i pół miliarda złotych puli 50 maszyn.
Chociaż w tym cyklu o armii staram się opisywać jedynie stan faktyczny i nie skupiam się na różnych aferach, przekrętach, skrajnej niekompetencji i zaniedbaniach władzy spod znaku PiS, to w tym miejscu muszę od tej zasady odstąpić. Ponieważ Afera CARACALI jest przekrętem tego rządu, który będzie nas kosztował worek pieniędzy, osłabienie polskiej armii, utratę dostępu do nowoczesnych technologii i tysiące miejsc pracy. Opiszę to w sposób możliwie suchy posługując się głównie cyframi. Gdybym się spróbował wgryźć głębiej w temat to tekst ten można by było odczytywać jedynie co odporniejszym internautom po godz 23:00.
Jak wszyscy wiemy PIS wolał wydać 80 000 000zł na zerwanie podpisanego kontraktu, niż sfinalizować wynegocjowany i podpisany już kontrakt. Argumentów wtedy przedstawianych przez PIS nie będę przytaczał przez szacunek dla inteligencji czytelnika. Efekt na przykładzie omawianych śmigłowców morskich.
Zamiast kompletu śmigłowców CARACAL Marynarka Wojenna ma otrzymać w 2023 roku, czyli siedem lat później, 4 (słownie cztery) śmigłowce AW 101. Co dalej nie wiadomo. Może min. Błaszczak odpuściłby kilkaset HIMARSÓW i kupił tak potrzebne marynarce śmigłowce?
A teraz obiecane cyferki:
⏺ CARACALE - Wartość kontraktu ok. 13 350 000 000zł. Cena jednostkowa 226 000 000zł
⏺ AW 101 (dla marynarki) – Wartość kontraktu 1 650 000 000zł Cena jednostkowa 412 500 000zł
⏺ S-70i Black Hawk – (Brak oficjalnych danych), ale z przecieków wyłania się kwota 303 000 000 za sztukę i podejrzewam, że jest to cena bez późniejszego doposażenia.
⏺ AW 149 – Wartość kontraktu 8 200 000 000zł. Cena jednostkowa 256 250 000zł. Tu jednak należy zaznaczyć, że to lekki śmigłowiec i jego porównywanie z CARACALEM nie ma głębszego sensu. Odpowiednikiem CARACALA w ofercie włoskiego koncernu jest zakupiony dla marynarki wojennej model AW 101, cena j.w.
Dalej - offset dla CARACALI miał wynieść 100% wartości, a w Polsce miało powstać 6000 nowych miejsc pracy, z czego program Airbus Helicopters doprowadziłby do stworzenia 3800 miejsc pracy, w tym bezpośrednio w zakładach Airbusa 1250, głównie w Łodzi, Radomiu i Dęblinie. Offset na CARAKALE zawierał również pozyskiwanie technologi również spoza zakresu samego kontraktu. Prawdopodobnie zawierał też pozyskanie linii technologicznej do produkcji prochu wielobazowego, którego nie produkujemy do dzisiaj, ale zaznaczam, że mimo że szukałem odpowiedzi nawet u źródeł, czyli w poprzednim/obecnym rządzie to nie udało mi się potwierdzić tej informacji, ani jej zaprzeczyć.
Offset w pozostałych kontraktach nie przekracza 25%.
Żeby być obiektywnym w 2023 roku mają trafić do Marynarki Wojennej cztery śmigłowce AW 101 przeznaczone do zwalczania okrętów podwodnych i jednocześnie do wykonywania działań w zakresie ratownictwa morskiego, które w PZL-Świdnik w kwietniu 2019r. zamówił minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
Żeby było jasne śmigłowce te zostały zamówione w PZL Świdnik, ale wyprodukowane zostały w Wielkiej Brytanii i tam też szkolenia przejdą pierwsze zespoły pilotów.
Na wyposażeniu Marynarki Wojennej znajdują się jeszcze 4 wiropłaty poszukiwawczo ratownicze Sokół W-3RM Anakonda dostarczone marynarce w latach 1992-1993, oraz cztery śmigłowce MI 2 wykorzystywane, jak to ładnie w jednej z publikacji ujęto, do transportu taktycznego. Ostatnią pozycją są 4 amerykańskie wiropłaty Kaman SH-2G Super Seasprite, które nabyliśmy jako śmigłowce pokładowe dla fregat ORP Kazimierz Puławski i ORP Tadeusz Kościuszko.
Podsumowując Marynarka Wojenna jak dobrze pójdzie będzie miała w przyszłym roku 4 w miarę nowoczesne śmigłowce, co jak na potrzeby jednoczesnego wykonywania misji bojowych i ratowniczych tymi samymi maszynami to przynajmniej o połowę za mało. Oprócz tego 4 „Anakondy”, 4 Kaman SH-2G Super Seasprite oraz pewną ilość muzealnego złomu. – Amen.
Należy tu jednak zaznaczyć, że musimy pozyskać jeszcze śmigłowce pokładowe dla programu miecznik. Tutaj Leonardo Helicopters oferuje Polsce maszyny AW 159. Zakup tych maszyn byłby najbardziej logiczny z punktu widzenia naszej marynarki, ponieważ śmigłowce te w armii brytyjskiej współpracują właśnie z zakupionymi przez Polskę śmigłowcami AW 101 i znajdują się na wyposażeniu fregat rakietowych typ 31 na którym to typie opierają się polskie „Mieczniki”. Śmigłowiec ten mógłby również działać z pokładu ORP Ślązak, a także zastąpić maszyny Kaman SH-2G Super Seasprite, dla których producent wycofał się ze wsparcia.
Dane techniczne wszystkich wymienionych typów śmigłowców znajdują się w dziale dotyczącym śmigłowców w ogóle.
[CC] Jacek WojciechowskiNo i na zakończenie naszej morskiej przygody słów kilka o marynarce, która nie pływa, czyli o lotnictwie morskim i artylerii nadbrzeżnej. Zacznijmy od śmigłowców.
18 września 1980 roku w Moskwie zawarto umowę na zakup 16 śmigłowców MI 14 dla Polskiej Marynarki Wojennej. Było to 12 śmigłowców w wersji MI 14/PŁ do zwalczania okrętów podwodnych oraz 4 śmigłowce MI 14/PS w wersji ratowniczej. Śmigłowce zostały dostarczone w latach 1981 – 1984. Od tamtej pory zniszczeniu uległy 2 śmigłowce w wersji PŁ i 2 w wersji PS. Udało się dokupić w to miejsce jeden używany MI 14/PS od Rosji. Do roku 2010, ze względu na wyczerpanie resursów, wycofano z eksploatacji wszystkie 5 sztuk śmigłowców ratowniczych MI 14/PS. W to miejsce przystosowano do pełnienia funkcji ratowniczej 2 spośród pozostałych śmigłowców MI 14/PŁ, Nadając im symbol MI 14/PŁ-R. Pierwszy z nich właśnie wyczerpał resurs i odszedł na zasłużoną emeryturę. Na stanie pozostał więc drugi ze śmigłowców MI 14/PŁ-R. na stanie pozostało więc 8 MI 14/PŁ i 1 MI /14PŁ-R. Wszystkie na schyłku swej służby.
Śmigłowce MI 14 w założeniu miały być zastąpione maszynami CARACAL z zakupionej za niespełna 13 i pół miliarda złotych puli 50 maszyn.
Chociaż w tym cyklu o armii staram się opisywać jedynie stan faktyczny i nie skupiam się na różnych aferach, przekrętach, skrajnej niekompetencji i zaniedbaniach władzy spod znaku PiS, to w tym miejscu muszę od tej zasady odstąpić. Ponieważ Afera CARACALI jest przekrętem tego rządu, który będzie nas kosztował worek pieniędzy, osłabienie polskiej armii, utratę dostępu do nowoczesnych technologii i tysiące miejsc pracy. Opiszę to w sposób możliwie suchy posługując się głównie cyframi. Gdybym się spróbował wgryźć głębiej w temat to tekst ten można by było odczytywać jedynie co odporniejszym internautom po godz 23:00.
Jak wszyscy wiemy PIS wolał wydać 80 000 000zł na zerwanie podpisanego kontraktu, niż sfinalizować wynegocjowany i podpisany już kontrakt. Argumentów wtedy przedstawianych przez PIS nie będę przytaczał przez szacunek dla inteligencji czytelnika. Efekt na przykładzie omawianych śmigłowców morskich.
Zamiast kompletu śmigłowców CARACAL Marynarka Wojenna ma otrzymać w 2023 roku, czyli siedem lat później, 4 (słownie cztery) śmigłowce AW 101. Co dalej nie wiadomo. Może min. Błaszczak odpuściłby kilkaset HIMARSÓW i kupił tak potrzebne marynarce śmigłowce?
A teraz obiecane cyferki:
⏺ CARACALE - Wartość kontraktu ok. 13 350 000 000zł. Cena jednostkowa 226 000 000zł
⏺ AW 101 (dla marynarki) – Wartość kontraktu 1 650 000 000zł Cena jednostkowa 412 500 000zł
⏺ S-70i Black Hawk – (Brak oficjalnych danych), ale z przecieków wyłania się kwota 303 000 000 za sztukę i podejrzewam, że jest to cena bez późniejszego doposażenia.
⏺ AW 149 – Wartość kontraktu 8 200 000 000zł. Cena jednostkowa 256 250 000zł. Tu jednak należy zaznaczyć, że to lekki śmigłowiec i jego porównywanie z CARACALEM nie ma głębszego sensu. Odpowiednikiem CARACALA w ofercie włoskiego koncernu jest zakupiony dla marynarki wojennej model AW 101, cena j.w.
Dalej - offset dla CARACALI miał wynieść 100% wartości, a w Polsce miało powstać 6000 nowych miejsc pracy, z czego program Airbus Helicopters doprowadziłby do stworzenia 3800 miejsc pracy, w tym bezpośrednio w zakładach Airbusa 1250, głównie w Łodzi, Radomiu i Dęblinie. Offset na CARAKALE zawierał również pozyskiwanie technologi również spoza zakresu samego kontraktu. Prawdopodobnie zawierał też pozyskanie linii technologicznej do produkcji prochu wielobazowego, którego nie produkujemy do dzisiaj, ale zaznaczam, że mimo że szukałem odpowiedzi nawet u źródeł, czyli w poprzednim/obecnym rządzie to nie udało mi się potwierdzić tej informacji, ani jej zaprzeczyć.
Offset w pozostałych kontraktach nie przekracza 25%.
Żeby być obiektywnym w 2023 roku mają trafić do Marynarki Wojennej cztery śmigłowce AW 101 przeznaczone do zwalczania okrętów podwodnych i jednocześnie do wykonywania działań w zakresie ratownictwa morskiego, które w PZL-Świdnik w kwietniu 2019r. zamówił minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
Żeby było jasne śmigłowce te zostały zamówione w PZL Świdnik, ale wyprodukowane zostały w Wielkiej Brytanii i tam też szkolenia przejdą pierwsze zespoły pilotów.
Na wyposażeniu Marynarki Wojennej znajdują się jeszcze 4 wiropłaty poszukiwawczo ratownicze Sokół W-3RM Anakonda dostarczone marynarce w latach 1992-1993, oraz cztery śmigłowce MI 2 wykorzystywane, jak to ładnie w jednej z publikacji ujęto, do transportu taktycznego. Ostatnią pozycją są 4 amerykańskie wiropłaty Kaman SH-2G Super Seasprite, które nabyliśmy jako śmigłowce pokładowe dla fregat ORP Kazimierz Puławski i ORP Tadeusz Kościuszko.
Podsumowując Marynarka Wojenna jak dobrze pójdzie będzie miała w przyszłym roku 4 w miarę nowoczesne śmigłowce, co jak na potrzeby jednoczesnego wykonywania misji bojowych i ratowniczych tymi samymi maszynami to przynajmniej o połowę za mało. Oprócz tego 4 „Anakondy”, 4 Kaman SH-2G Super Seasprite oraz pewną ilość muzealnego złomu. – Amen.
Należy tu jednak zaznaczyć, że musimy pozyskać jeszcze śmigłowce pokładowe dla programu miecznik. Tutaj Leonardo Helicopters oferuje Polsce maszyny AW 159. Zakup tych maszyn byłby najbardziej logiczny z punktu widzenia naszej marynarki, ponieważ śmigłowce te w armii brytyjskiej współpracują właśnie z zakupionymi przez Polskę śmigłowcami AW 101 i znajdują się na wyposażeniu fregat rakietowych typ 31 na którym to typie opierają się polskie „Mieczniki”. Śmigłowiec ten mógłby również działać z pokładu ORP Ślązak, a także zastąpić maszyny Kaman SH-2G Super Seasprite, dla których producent wycofał się ze wsparcia.
Dane techniczne wszystkich wymienionych typów śmigłowców znajdują się w dziale dotyczącym śmigłowców w ogóle.
Brytyjskie śmigłowce pokładowe AW-159
[CC] Jacek Wojciechowski