Do samolotów specjalnego przeznaczenia zaliczmy latające cysterny, samoloty rozpoznania elektronicznego, a także samoloty do zadań specjalnych jak na przykład amerykańskie MC-130 będące specjalnie wyposażoną wersją Herkuleca, przystosowaną do lotów nocnych, na małych wysokościach i bardzo trudnych warunkach pogodowych.
Latające cysterny to samoloty drogie i niewiele państw stać na samodzielny zakup takich maszyn. Są wykorzystywane jedynie przez siły powietrzne USA. Dlatego w 2012 roku powstał projekt, wspólnego zakupu tego typu samolotów przez kraje UE. Polska była jednym z inicjatorów tego projektu. Flota europejskich latających cystern może w efekcie liczyć około dziesięciu maszyn. Będą to produkowane przez koncern Airbus samoloty A330 MRTT. Jednak kiedy latem 2016 roku przyszedł czas na podpisanie umowy, MON tego nie zrobiło. Nie wiadomo, z jakiego powodu. A w odpowiedzi na pytania tvn24.pl ministerstwo oświadczyło, że jest to kwestia objęta klauzulą "zastrzeżone". Ja się nie zamierzam szczypać. Ten jak i wiele innych projektów uwalił ruski szpion Macierewicz. Tymczasem teraz z tego programu korzysta już sześć państw; Niemcy, Niderlandy, Belgia, Luksemburg, Norwegia, i uwaga, Czechy.
Brawa dla ruskiej delegatury wywiadu w Polsce. Waszemu agentowi znowu udało się rozpiep….ć zdolności bojowe polskiej armi!
Jeśli chodzi o samoloty rozpoznania elektronicznego to Inspektorat Uzbrojenia rozpoczął 6 kwietnia 2017 badanie rynku w temacie „Zdolność do kompleksowego rozpoznania z powietrza”, czyli pozyskania 3 samolotów o kryptonimie „Płomykówka”. Zakup ma być zrealizowany do 2023 roku. W kwietniu miała również ruszyć analiza dotycząca 3 morskich samolotów rozpoznawczych i zwalczania okrętów podwodnych o kryptonimie „Rybitwa”. Ale najwyraźniej projekt zdechł.
W maju 2023 roku Po zakończeniu rozmów ministrów obrony państw Grupy Północnej pojawiła się informacja, że Polska prowadzi zaawansowane i szczegółowe negocjacje dotyczące pozyskania samolotów wczesnego ostrzegania ze Szwecji, choć nie ujawniono szczegółów, o które dokładnie samoloty chodzi, można było zakładać, że Polska jest zainteresowana pozyskaniem produkowanych przez szwedzką firmę Saab samolotów GlobalEye AEW&C (Airborne Early Warning & Control). Mowa więc o maszynach zdolnych do prowadzenia rozpoznania radiolokacyjnego z powietrza. Minęły dwa miesiące i już sprawa się wyjaśniła. Agencja Uzbrojenia podpisała umowę na zakup samolotów wczesnego ostrzegania Saab 340 AEW&C. O czym poinformował w mediach społecznościowych Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak. Czyli poprzedników samolotów Saab GlobalEye AEW&C. Przy czym pojawiają się tu dwie nawzajem niewykluczające się wersje. Albo, że są to samoloty używane, albo, że są to samoloty z zapasów magazynowych, co zresztą nie ma większego znaczenia. W lipcu 2023 roku podano, że koszt zakupu samolotów to około 232 mln zł, a dostawa jest przewidziana do 2025 roku.
Tu jeszcze jedna uwaga samoloty specjalnego przeznaczenia nazywa się czasami tzw. multiplikatorami siły: pozwalają one na efektywniejsze wykorzystanie użytkowanych maszyn bojowych, wykonywanie tych samych zadań mniejszą liczbą samolotów, a zarazem na ograniczenie ryzyka, że najcenniejsze maszyny zostaną przez nieprzyjaciela zniszczone na ziemi. Tymczasem w planach modernizacji sił powietrznych, pan Inspektor Sił Powietrznych, gen. bryg. pilot Ireneusz Nowak był uprzejmy umieścić pozyskanie maszyn MRTT w latach 2034 -2035.
Moje gratulacje.
O „Rybitwach” słuch zaginął.
Z ostatniej chwili!
Ten sam gen. Ireneusz Nowak, 28-12-2023 w rozmowie z Krzysztofem Wojczalem stwierdził, że Wojsko Polskie chce pozyskać latające tankowce. Gen. Nowak powiedział, że Polska prowadzi działania, których celem jest zakup lub leasing nowoczesnych latających tankowców – maszyn klasy MRTT oraz, że została zainicjowana procedura tzw. pilnej potrzeby operacyjnej. (Mówiąc po ludzku zakup bez przetargu)
W ten sposób przegląd bogactwa polskich skrzydeł można uznać za zakończony. W dalszej części spróbuję napisać coś mądrego o tym co dalej z polskim lotnictwem.
[CC] Jacek WojciechowskiSaab 340 AEW&C
Do samolotów specjalnego przeznaczenia zaliczmy latające cysterny, samoloty rozpoznania elektronicznego, a także samoloty do zadań specjalnych jak na przykład amerykańskie MC-130 będące specjalnie wyposażoną wersją Herkuleca, przystosowaną do lotów nocnych, na małych wysokościach i bardzo trudnych warunkach pogodowych.
Latające cysterny to samoloty drogie i niewiele państw stać na samodzielny zakup takich maszyn. Są wykorzystywane jedynie przez siły powietrzne USA. Dlatego w 2012 roku powstał projekt, wspólnego zakupu tego typu samolotów przez kraje UE. Polska była jednym z inicjatorów tego projektu. Flota europejskich latających cystern może w efekcie liczyć około dziesięciu maszyn. Będą to produkowane przez koncern Airbus samoloty A330 MRTT. Jednak kiedy latem 2016 roku przyszedł czas na podpisanie umowy, MON tego nie zrobiło. Nie wiadomo, z jakiego powodu. A w odpowiedzi na pytania tvn24.pl ministerstwo oświadczyło, że jest to kwestia objęta klauzulą "zastrzeżone". Ja się nie zamierzam szczypać. Ten jak i wiele innych projektów uwalił ruski szpion Macierewicz. Tymczasem teraz z tego programu korzysta już sześć państw; Niemcy, Niderlandy, Belgia, Luksemburg, Norwegia, i uwaga, Czechy.
Brawa dla ruskiej delegatury wywiadu w Polsce. Waszemu agentowi znowu udało się rozpiep….ć zdolności bojowe polskiej armi!
Jeśli chodzi o samoloty rozpoznania elektronicznego to Inspektorat Uzbrojenia rozpoczął 6 kwietnia 2017 badanie rynku w temacie „Zdolność do kompleksowego rozpoznania z powietrza”, czyli pozyskania 3 samolotów o kryptonimie „Płomykówka”. Zakup ma być zrealizowany do 2023 roku. W kwietniu miała również ruszyć analiza dotycząca 3 morskich samolotów rozpoznawczych i zwalczania okrętów podwodnych o kryptonimie „Rybitwa”. Ale najwyraźniej projekt zdechł.
W maju 2023 roku Po zakończeniu rozmów ministrów obrony państw Grupy Północnej pojawiła się informacja, że Polska prowadzi zaawansowane i szczegółowe negocjacje dotyczące pozyskania samolotów wczesnego ostrzegania ze Szwecji, choć nie ujawniono szczegółów, o które dokładnie samoloty chodzi, można było zakładać, że Polska jest zainteresowana pozyskaniem produkowanych przez szwedzką firmę Saab samolotów GlobalEye AEW&C (Airborne Early Warning & Control). Mowa więc o maszynach zdolnych do prowadzenia rozpoznania radiolokacyjnego z powietrza. Minęły dwa miesiące i już sprawa się wyjaśniła. Agencja Uzbrojenia podpisała umowę na zakup samolotów wczesnego ostrzegania Saab 340 AEW&C. O czym poinformował w mediach społecznościowych Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak. Czyli poprzedników samolotów Saab GlobalEye AEW&C. Przy czym pojawiają się tu dwie nawzajem niewykluczające się wersje. Albo, że są to samoloty używane, albo, że są to samoloty z zapasów magazynowych, co zresztą nie ma większego znaczenia. W lipcu 2023 roku podano, że koszt zakupu samolotów to około 232 mln zł, a dostawa jest przewidziana do 2025 roku.
Tu jeszcze jedna uwaga samoloty specjalnego przeznaczenia nazywa się czasami tzw. multiplikatorami siły: pozwalają one na efektywniejsze wykorzystanie użytkowanych maszyn bojowych, wykonywanie tych samych zadań mniejszą liczbą samolotów, a zarazem na ograniczenie ryzyka, że najcenniejsze maszyny zostaną przez nieprzyjaciela zniszczone na ziemi. Tymczasem w planach modernizacji sił powietrznych, pan Inspektor Sił Powietrznych, gen. bryg. pilot Ireneusz Nowak był uprzejmy umieścić pozyskanie maszyn MRTT w latach 2034 -2035.
Moje gratulacje.
O „Rybitwach” słuch zaginął.
Z ostatniej chwili!
Ten sam gen. Ireneusz Nowak, 28-12-2023 w rozmowie z Krzysztofem Wojczalem stwierdził, że Wojsko Polskie chce pozyskać latające tankowce. Gen. Nowak powiedział, że Polska prowadzi działania, których celem jest zakup lub leasing nowoczesnych latających tankowców – maszyn klasy MRTT oraz, że została zainicjowana procedura tzw. pilnej potrzeby operacyjnej. (Mówiąc po ludzku zakup bez przetargu)
W ten sposób przegląd bogactwa polskich skrzydeł można uznać za zakończony. W dalszej części spróbuję napisać coś mądrego o tym co dalej z polskim lotnictwem.
Voyager KC2 (brytyjski wariant samolotu Airbus A330 MRTT) podczas tankowania dwóch maszyn Tornado GR4 nad Irakiem
[CC] Jacek Wojciechowski